Trudno powiedzieć czy Mercedes nie spóźnił się z premierą w pełni elektrycznej Klasy B. BMW I3 jest już na rynku od pewnego momentu, ale w końcu doczekał się godnego konkurenta.
W Ameryce Północnej Mercedes wprowadził Mercedesa Klasy B Electric Drive do sprzedaży masowo. Cena samochodu będzie mieścić się w okolicach 41 tysięcy dolarów. Taka sama kwota czeka chętnych na BMW I3, więc jeśli chodzi przynajmniej o cenę jest bardzo konkurencyjnie.
Elektryczna Klasa B wygląda normalnie i mniej nowocześnie niż bawarski konkurent. Spowodowane to jest tym, że już przy projektowaniu inżynierowie myśleli o alternatywnych napędach. Dzięki temu akumulatory spokojnie mieszczą się w podwójnej podłodze zwiększając jedynie masę samochodu.
Mercedes Klasy B skrywa w swojej karoserii 180-konny silnik elektryczny (340 NM), który pochodzi od Tesli, więc mamy pewność wykonania. Zapewnia on przyspieszenie do „setki” w 7,9 sekundy i prędkość maksymalną 161 km/h. Dodam jedynie, że BMW legitymuje się bardzo podobnymi osiągami (no dobra – przyspiesza szybciej o ponad pół sekundy)
Zasięg samochodu to około 137 kilometrów. By naładować pojazd do pełna potrzeba około 2,5 godziny i gniazdka z napięciem 240 V. Nie są to piorunujące dane, ale z czasem na pewno zasięg jeszcze bardziej się rozwinie.
Można pozazdrościć Amerykanom, że mają do wyboru albo ultranowoczesne I3 lub bardziej stonowaną i tradycyjną Klasę B. Może też się doczekamy takiej możliwości.
Konrad Stopa
fot: Mercedes