Bez wątpienia Mercedes to marka premium, która ma ugruntowaną pozycję na rynku. W branży motoryzacyjnej mówi się, że dzisiejsze Mercedesy mają niewiele wspólnego z autami tej marki z lat 90-tych. Czy zatem dzisiejszy Mercedes C300d ma więcej wad niż zalet?
Słowa o niższej jakości obecnych modeli Mercedesa nie odnoszą się do doboru materiałów, sposobu ich spasowania, ale przede wszystkim do trwałości. Niemal nikt nie wierzy, że współczesne silniki montowane w samochodach tej marki będą w stanie przejechać 1 milion kilometrów bez poważnej ingerencji mechanika. W skrócie – silnik będzie wymagał remontu. Odniesieniem do tej legendarnej niezawodności jest model W123. Niestety podczas tygodniowego testu nie mogłem się przekonać o niezawodności modelu C300d. Po pierwsze to młode auto, po drugie miało znikomy przebieg – około 30 000 kilometrów. Jakby w tak młodym aucie doszło do awarii, to jakość Mercedesa mogłaby się okazać wyłącznie legendą.
Na szczęście test każdego modelu nie ogranicza się wyłącznie do określenia jego niezawodności. Wynik jest sumą wrażeń kierowcy i pasażerów, wrażeń tych pozytywnych jak i negatywnych.
Zalety Mercedes C300d:
1. Świetny układ napędowy
To jedna z najmocniejszych stron testowanego samochodu. Świetny układ napędowy na który składa się wychodzący z mody silnik diesla oraz napęd na cztery koła z automatyczną skrzynią biegów o dziewięciu przełożeniach. W tym momencie trzeba od razu przyznać, że nie jest to taki zwykły diesel. Pod maską C300d pracuje diesel, który wspomagany jest silnikiem elektrycznym. W praktyce na prądzie nie jesteśmy w stanie się poruszać, a dodatkowy silnik jest tylko elementem wspomagającym podczas ruszania lub gwałtownego przyspieszania. Pomimo tego, według danych komputera pokładowego podczas testu udało mi się przejechać łącznie 50 minut zeroemisyjnie. Silnik spalinowy wyłączał się podczas odpuszczenia gazu na dojeździe do świateł lub podczas wytracania prędkości podczas jazdy z górki. Test liczący 1500 kilometrów w różnych warunkach atmosferycznych z pełnym bagażnikiem i dwoma osobami na pokładzie dowiódł, że diesel nie ma sobie równych. Średnie spalanie z całego dystansu 4,8 l na 100 kilometrów. Podczas testu nie zabrakło dynamicznej jazdy, autostrad i miejskich korków.
2. Bardzo zaawansowane systemy bezpieczeństw
Czy jest coś ważniejszego niż bezpieczeństwo podczas podróży? Oczywiście, że nie. Bezpieczeństwo to priorytet dla marki Mercedes i widać to na każdym kroku. Zaawansowani asystenci nie interweniują bez potrzeby i dają kierowcy czas na reakcję. Wkraczają w ostatniej, ale nadal bezpiecznej chwili. Przekonałem się o tym podczas jazdy w nadmorskiej miejscowości gdzie kierowca skutera w bardzo nachalny sposób wymusił pierwszeństwo. Reakcja systemów bezpieczeństwa była natychmiastowa, a C300d stanął w miejscu jak wryty. Pomimo zachowania dużej czujności nie byłbym w stanie zareagować tak, jak zaawansowana elektronika. Asystent utrzymujący żądany pas ruchu, jak i czujnik martwego pola w lusterkach wstecznych nie jest niczym nadzwyczajnym nawet w o wiele tańszych samochodach. Mercedes ma w zanadrzu jednak coś więcej. To system, który po zmroku wyświetla informację o zbyt szybkim zbliżaniu się do poprzedzającego samochodu. Informacja ta jest wyświetlana w formie ikonki i napisu tuż przed maską samochodu na jezdni ją poprzedzającej. Jest jeszcze jeden element wyposażenia, który w znaczący sposób podnosi bezpieczeństwo. Z uwagi na fakt, że jak dotąd nie spotkałem takiego rozwiązania, to miałem wątpliwości czy wpisać je w tej kolumnie, czy w kolumnie dotyczącej bogatego wyposażenia. Tym systemem jest tryb awaryjny. Podczas jazdy autostradą (w momencie kiedy w pobliżu nie było żadnych samochodów z uwagi na bezpieczeństwo) pozwoliłem sobie zdjąć ręce z kierownicy. Po chwili pojawił się komunikat o konieczności trzymania rąk na wieńcu. Jeszcze chwilę później był sygnał dźwiękowy. Z uwagi na brak reakcji z mojej strony C300d wszedł w tryb – awaryjne zatrzymanie pojazdu. Samochód zaczął wytracać prędkość przy automatycznie włączonych światłach awaryjnych i pojawił się też stosowny komunikat. System ten może być ratunkiem dla osób które podczas jazdy zasną lub dojdzie do ich zasłabnięcia. Z uwagi na bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu nie sprawdzałem dalej czy rozwiązanie zastosowane przez Mercedesa pozwoli na całkowite zatrzymanie pojazdu. Mimo wszystko inżynierom należą się brawa za to rozwiązanie.


3. Świetne światła
Pomimo, że jest to podstawowy element każdego samochodu, to nie można zapomnieć jak mocno wpływa on na komfort jazdy po zmroku. Proces doskonalenia świateł trwa na okrągło. Były świetne lampy ksenonowe, były biksenowy oraz światła typu LED. C300d ma reflektory matrycowe DIGITAL LIGHT, które znajdziemy w najbardziej prestiżowym i najdroższym modelu tej marki – modelu klasy S. Wspomniane światła działają bardzo inteligentnie i potrafią śledzić do kilku aut jednocześnie. Mogą także doświetlać znaki na autostradach, a przy tym oferują niespotykaną dotąd widoczność, która docenimy szczególnie po zmroku.


4. Bogate wyposażenie
Poziom wyposażenie Mercedesa C300d może zawstydzić nie jeden samochód wyższe klasy. Zaczynając od zaawansowanych systemów wspomagających kierowcę po świetnie brzmiące nagłośnienie przygotowane przez firmę Burmester. Uwagę przyciągają kamery, których obraz jest wręcz wzorcowy. Dodatkowo kamera skręca razem z kierownicą, a o lepszą jakość obrazu po zmroku dba dodatkowe doświetlanie Podświetlają się wtedy światła na lusterkach, co poprawia widoczność kamer i samych lusterek. Obraz z kamery pokazuje nam sygnalizację świetlną na centralnym wyświetlaczu, więc nie trzeba się wychylać do przodu. To bardzo przydatna funkcja, którą docenimy podczas jazdy w korkach. Seryjna nawigacja działa bardzo płynnie a mapa daje możliwość większego przybliżenia na danego obszar. Im bardziej to zrobimy, tym bardziej szczegółowy obraz jest wyświetlany. Po zwiększeniu skali niepotrzebne detale giną. Testowany C300d to sedan a mimo tego mamy tutaj elektrycznie otwieraną i zamykaną klapę bagażnika. Z tego udogodnienia możemy korzystać za równo przy pomocy pilota w kluczyku, schowanego nad tablicą rejestracyjną guzika lub przy pomocy przełącznika znajdującego się wewnątrz pojazdu.




Wady Mercedes C300d:
1. Wysoka cena
Mercedes nigdy nie należał do tanich modeli. C300d to auto o którym można wypowiadać się niemal w samych superlatywach. Niestety tego samego nie można powiedzieć o cenie. Ceny wersji podstawowej C-klasy wahają się między 198 000 zł, a 376 100 zł. Testowany egzemplarz wyceniony był na 36 000 złotych z czego przeszło 90 000 złotych to elementy wyposażenia dodatkowego. Trzeba przyznać, że za tą cenę bez problemu znajdziemy model o klasę wyższy – Mercedes klasy E. Będzie to samochód z lat 2021-2022.

2. Mały bagażnik
Mercedes C300d dysponuje bagażnikiem o pojemności 455 l. Niestety kufer ma nieregularny kształt. Sporo miejsca zabierają także masywne nadkola. Pomimo tego, że klapa bagażnika jest mała a zawiasy gładko chowają się w obudowę nadkoli to nie można powiedzieć, żeby C300d był modelem rodzinnym. Na krótki weekendowy wypad dla czterech osób będzie idealny, dwie osoby również nie będą miały problemów z zabraniem bagaży. Jednak długie rodzinne wyjazdy mogą dostarczyć nie lada problemu z zabraniem niezbędnych rzeczy. Bagażnik to jeden z najsłabszych punktów testowanego samochodu.

3. Problemy z multimediami
Kilka wersów wyżej pisałem o płynnie działającej nawigacji. Ta oferowana przez Mercedesa nie sprawiała żadnych, nawet najmniejszych problemów. Tego samego nie można powiedzieć o działaniu Android Auto. Oczywiście bezprzewodowe połączenie telefonu nie było żadnym wyzwaniem. Sparowanie nowych urządzeń jest proste i intuicyjne. Problem rozpoczął się gdy chciałem skorzystać z Google Maps. O ile ekran centralny pokazywał wskazówki do jazdy we właściwy sposób, to ten same informacje na ekranie kierowcy nie zawsze się pojawiały. Ekran ze wskazówkami potrafił zawiesić się na długi czas, aż do ponownego uruchomienia Android Auto lub ponownego uruchomienia samochodu. Sugerując się wskazania z ekranu pomiędzy licznikami niejednokrotnie musiałbym jechać 30 kilometrów prosto podczas gdy wspomniana trasa obfitowała w liczne skręty w innym kierunku. Taka wpadka w samochodzie którego wartość przekracza 350.000 złotych jest niedopuszczalna. Nie wiem czy to wina testowanego egzemplarza czy błędu oprogramowania ale efektem jest mocno zawiedzione zaufanie do jakości niemieckiej marki.

3. Spasowanie elementów
Mercedes słynie z najwyższej jakości materiałów. Tapicerka pokryta jest skóra, a deska rozdzielcza imponuje jakością spasowania. Podobać się mogą metalowe elementy na drzwiach. Nieco odmienne zdaniem mam na temat ilości piano black użytego we wnętrzu C300d. Pasuje mi za to podświetlenie wnętrza. Wszystkie wyloty powietrza, obramowanie elementów na drzwiach, listwy pod deską rozdzielczą, klamki, wszystko to może się świecić w przeróżnych wariantach. W nocy nadaje to niesamowitego charakteru wnętrzu. Niestety także tutaj znalazł się jeden drobny element wymagający poprawy. To spasowanie plastiku przy kolumnie kierownicze. Podczas jazdy z niską prędkością i częstą koniecznością obracania kołem kierownicy podczas manewrowania
Podsumowanie:
Mercedes C300d to bez wątpienia samochód, który chciałbym mieć w garażu. To idealny kompan na dłuższe podróże. Jest dynamiczny, a jednocześnie potrafi być bardzo oszczędny. Jest świetnie wyposażony, dba o bezpieczeństwo i zapewnia komfort na bardzo wysokim poziomie. C300d to typowy długodystansowiec, którym mógłbym przemierzać Europe bez konieczności częstych wizyt na stacji. Jest dowodem na to, że hybrydy w dalszym ciągu wymagają dopracowania. Samochód podczas testu zaliczył drobne wpadki. Nie przekreślają one jednak ogólnej oceny samochodu, który w skali stosowanej w szkołach odstał ode mnie ocenę celującą z małym minusem.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek