Tęsknicie za G63 AMG 6×6? Właśnie kilka dni temu zakończono produkcję tego monstrum, co nie oznacza, że nie będzie w ofercie już niczego tak hardcore-owego. To, co właśnie oglądacie jest jego odpowiednikiem, tylko z tradycyjną ilością kół.
Tak wiem, wiem, że wypunktujecie to, że to już nie jest AMG – fakt, ale za to znajdziecie pod maską podwójnie doładowane 4 litrowe V8 dostarczające 422 KM, które również powinno zrobić wrażenie.
Poza samym zestawem zderzaków, nadkoli i blendą z LED-ami na dachu z 6×6, samochód otrzyma podwójny zestaw amortyzatorów ze sprężynami (jeden w ustawieniu komfortowym, drugi – sportowym).
Nie są to jedyne rzeczy zapożyczone z innego modelu. Lakier trafił na karoserię Gelendy wprost z Mercedesa SLS AMG Electric Drive. Sam prześwit wznosi 45 cm, zaś głębokość brodzenia sięga metra. Producent zaznaczył, że wejście auta na rynek będzie uzależnione od przyjęcia auta na genewskich targach, a o właściwą reakcję możemy być już spokojni.
Marcin Koński
Fot: Mercedes