Nietypowy samochód niemieckiej marki wkracza na jeden z ostatnich etapów testów przed trafieniem na linie produkcyjne. Mercedes-AMG PureSpeed został wysłany na publiczne drogi, aby marka miała pewność, że został on dopracowany przez inżynierów do perfekcji.
Nowy Mercedes-AMG PureSpeed to nic innego jak specjalnie zmodyfikowany SL. Podobnie jak swój protoplasta, nowy supersamochód reprezentuje nową linię ultra-ekskluzywnych modeli Mercedesa określaną jako „Mythos”. PureSpeed doczekał się całkowicie odciętego dachu wraz ze słupkami A oraz przednią szybą. Wszystko to sprawia, że zarówno sam SL, jak i PureSpeed wyglądają naprawdę wyjątkowo. Po swojej majowej premierze samochód znajdował się jeszcze w końcowej fazie testów i dopiero teraz wyjechał na publiczne ulicę. Mercedes oczywiście nie mógł przegapić okazji do podgrzania atmosfery i opublikował kilka zdjęć z testowych przejazdów.
Przed prototypami stoi ponad 3000 km publicznych dróg. Podczas przejazdów Mercedes zweryfikuje, czy samochody sprostają zwykłym drogom oraz czy inżynierowie właściwie wywiązali się ze swoich zadań. Wszystkie jazdy są obecnie prowadzone w północnych Włoszech. Następnie samochody trafią na tor Nardo należący do Porsche Engineering, które dało nam 911.
Mercedes-AMG PureSpeed to nie pierwszyzna dla marki
Niektórym pomysł pozbawiania Mercedesa przedniej szyby może wydawać się znajomy. Nic w tym dziwnego, gdyż dobre kilkanaście lat temu mogliśmy podziwiać SLR Stirling Moss, który został opracowany przy współpracy z McLarenem. Nadchodzący PureSpeed może nie będzie aż tak spektakularny, ale zawsze stanowi miłą odmianę od obecnie oferowanych samochodów. Co ciekawe, niemiecka marka postanowiła ukryć prototypy pod siatką maskującą. Jednak, prawdę mówiąc, wydają się być praktycznie identyczne względem premierowego samochodu.
Mercedes-AMG PureSpeed nie będzie również tak ekskluzywny jak SLR Stirling Moss, który powstał w nakładzie zaledwie 75 egzemplarzy. Mercedes zamierza zbudować 250 egzemplarzy swojego inauguracyjnego modelu Mythos i sprzedać je „entuzjastom i kolekcjonerom”. Warto także wspomnieć, że przy projektowaniu „wyjątkowej maszyny do jazdy dla koneserów”, trójramienna gwiazda współpracowała z Pininfariną,
Damian Kaletka
fot. Mercedes