W końcu jest. Po niezliczonej ilości zapowiedzi i teaserów pokazano najbardziej zaawansowane technicznie dzieło w historii AMG.
Jak pokazuje historia przenoszenie technologii Formuły 1 na drogi publiczne nie zawsze kończyło się sukcesem. Jeśli jednak jest na świecie producent, który potrafi to efektywnie zrobić to koncern Daimlera z całym swoim doświadczeniem i zapleczem technicznym na pewno jest faworytem. Mercedes-AMG Project One ma być bolidem do jazdy drogowej i torowej, a zaawansowanie technologiczne samochodu wręcz zapiera dech w piersiach.
Z F1 zaadaptowano silnik benzynowy o pojemności 1.6 w układzie V6, jednak z obrotami ograniczonymi do 11 tys. Wyposażono go w pneumatyczne sterowanie zaworami, by miało to szansę działać. Silnik dokarmiany jest przez elektrycznie sterowaną turbosprężarkę, a turbosprężarka czerpie hausty powietrza z wlotu powietrza na dachu pojazdu. Dla dodatkowej mocy przy silniku spalinowym umieszczono silnik elektryczny, a łączna moc na tylnych kołach to około 670 KM. Przy przednich kołach są kolejne dwa elektryczne motory, tworzące skomplikowany układ napędu 4×4. Łączna moc to według Mercedesa 'ponad 1000 KM’.
Odniesienia do Formuły 1 widać na każdym kroku. Zawieszenie typu push-rod, kierownica z masą przycisków, tylna płetwa stabilizująca, silnik i cały zestaw hybrydowy… wymieniać można bez końca. Project One potrafi także odzyskiwać energię – nawet do 80% energii z przednich kół podczas hamowania. Oczywiście zgromadzona w bateriach w postaci elektryczności może być potem użyta jako boost albo do napędzania auta bez pomocy silnika spalinowego. Project One potrafi bowiem pokonać 25 km bez wydalania do atmosfery choćby grama CO2.
Osiągi są spektakularne. Od 0 do 200 km/h auto przyspiesza poniżej 6 sekund, a maksymalnie może mknąć ponad 350 km/h. Jego żywiołem ma być przede wszystkim tor wyścigowy, gdzie opony Michelin Pilot Sport Cup 2 oraz węglowo-ceramiczne hamulce będą mogły porządnie się rozgrzać. Całe to zaawansowanie techniczne sprawia, że nagle McLaren P1, LaFerrari czy Porsche 918 zaczynają wyglądać na przestarzałe.
Mercedes wyprzedał już wszystkie 275 sztuk Project One po 2.275 mln euro za każdą z nich.
Bartłomiej Puchała
fot. Mercedes-AMG