McLaren P1 napisał ważną wartę w historii marki jako naprawdę wyjątkowy i wręcz epokowy hybrydowy supersamochód. Jednak zadebiutował on ponad dekadę temu, więc nadszedł czas pokazać jego następcę. Czy nowy McLaren W1 dosięgnie poprzeczki zawieszonej przez swojego poprzednika?
Brytyjska marka doskonale zdaje sobie sprawę jak ważne będzie premiera nowego W1. Tak też nie mogła wybrać daty jego debiutu przypadkowo. Hybrydowy supersamochód zadebiutuje 6 października o godzinie 14:00 czasu polskiego. W ten oto sposób McLaren zamierza uczcić 50. rocznicę zdobycia pierwszego tytułu Mistrza Świata Konstruktorów Formuły 1. W tym samym roku również Emerson Fittipaldi zdobył Mistrzostwo Kierowców F1 startując pod egidą McLarena. Jest więc co świętować.
Aby dodatkowo podgrzać atmosferę Brytyjczycy opublikowali krótki zwiastun zapowiadający supersamochód. Cóż, nie jest on zbyt odkrywczy, gdyż w dużej mierze prezentuje on poprzedników W1. Jednak najważniejsze informacje pojawiają się pod koniec filmiku. Marka zdradziła nam nie tylko nazwę modelu, lecz również potwierdziła jego premierę właśnie na 6 października. Sam szyld W1 ,w założeniach marki, „celebruje sposób myślenia McLarena o mistrzostwach świata”.
Czy McLaren W1 zdoła dorównać poprzednikowi?
Co wiemy o samochodzie? Na początku tego roku McLaren rzekomo zaprezentował dealerom nowy hipersamochód o nazwie kodowej P18. Nadchodzący samochód powinien otrzymać nowy hybrydowy układ napędowy bazujący na V8. Nowy napęd zastąpi wysłużoną podwójnie turbodoładowaną V8 wykorzystywaną przez McLarena od debiutu MP4-12C w 2011 roku. Oprócz tego następca P1 doczeka się nowego języka projektowania marki.
Sam model P1 był naprawdę epokowy. Zadebiutował w 2012 roku i wraz z Porsche 918 Spyder i Ferrari LaFerrari tworzył „Świętą Trójcę” hybrydowych hipersamochodów. Na jego pokład trafił hybrydowy układ napędowy bazujący na 3,8-litrowej V8 z podwójnym turbodoładowaniem. Potężna hybryda dostarczała nam aż 916 KM mocy oraz 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie połącznie pozwala wystrzelić od zera do setki w zaledwie 2,8 sekundy. Do dziś jest to jeden z najszybszych samochodów na świecie. Tym samym nowy McLaren W1 nie ma łatwego zadania do wykonania, jednak nie jest on jedyny. W międzyczasie Porsche pracuje pracuje nad nowym hipersamochodem zapowiadanym przez Mission X. Co więcej, Ferrari również szykuje dla nas potężną hybrydę.
Damian Kaletka
fot. McLaren