Japońska marka pokazała zapowiedź swojego kolejnego projektu, który zobaczymy już podczas Japan Mobility Show. Nowa Mazda wygląda niczym coupe, jednak Japończycy dorzucili do niej zbędną parę drzwi.
Japończycy szykują się do salonu samochodowego w Japonii, który startuje już od 29 października. Mazda postanowiła podgrzać atmosferę i opublikowała tajemniczy zwiastun, który stawia więcej pytań niż odpowiedzi. Na pierwszy rzut oka można by sądzić, że patrzymy na wielki powrót modelu RX, jednak po rozjaśnieniu zdjęcia naszym oczom ukażą się tylne drzwi. Kolejny samochód, który przychodzi mi na myśl to koncepcyjne Vision Coupe, które zadebiutowało w 2017 roku w Tokio. No więc na co możemy patrzeć? Ciężko jest określić nawet sam styl nadwozia, jednak bezramkowe szyby oraz panoramiczny dach rozciągający się w kierunku bagażnika sugeruje, że patrzymy na smukłego fastbacka pokroju Audi A7 Sportback.
Jednocześnie możemy być pewni, że nowy projekt Mazdy jest dłuższy od Iconic SP, który mierzył 4,18 metra długości. Możemy także zauważyć, że boczne szyby pojazdu są nieproporcjonalnie małe względem nadwozia zaś klamki zostały zlicowane z linią nadwozia. Poza tym zamiast tradycyjnych lusterek dostaliśmy kamery boczne. Tym samym byłby bardzo blisko produkcyjnej interpretacji koncepcji Vision Coupe. Oczywiście nie wiemy, czy nadchodzący projekt będzie stricte samochodem sportowym. Choć Mazda daje nam tu pewną wskazówkę twierdząc, iż „uosabia przyszłość przyjemności z jazdy pod każdym względem”.

Nowa Mazda dostanie silnik Wankla czy będzie elektrykiem?
Pojawia się również pytanie, co takiego moglibyśmy zobaczyć pod jego maską. Dostaniemy silnik elektryczny? A może jednostkę spalinową, w tym nowego Wankla? Warto przypomnieć, że Mazda ożywiła swój zespół zajmujący się silnikiem rotacyjnym w 2024 roku. Zadaniem kilkudziesięciu inżynierów jest opracowanie „atrakcyjnych samochodów, które zachwycą klientów”. Oczywiście Japończycy mogą połączyć nowoczesność z tradycjonalizmem i silnik Wankla nie posłuży za napędzanie kół, lecz jako generator do ładowania akumulatora.
Podczas tegorocznego salonu samochodowego w Japonii Mazda promuje się hasłem „radość z jazdy napędza zrównoważoną przyszłość”, więc mogłoby to sugerować, że dostaniemy kolejnego elektryka. Jednak z drugiej strony Mazda zamierza pracować nad silnikiem spalinowym korzystającym z paliw syntetycznych. W tym celu połączyła siły z Toyotą i Subaru. Tym samym na pokład koncepcji może trafić zapowiedź nadchodzącego układu napędowego Skyactiv-Z, który ma zadebiutować w samochodach produkcyjnych do 2027 roku.
Damian Kaletka
fot. Mazda








Komentarze 1