Site icon Motopodprad.pl

Maserati Quattroporte – limuzyna z pazurem

Maserati Quattroporte 2013 800x600 wallpaper 0d

Maserati Quattroporte 2013 800x600 wallpaper 0d

Nigdy do końca nie zrozumiem sensu zakupu limuzyny o tak pięknym, wręcz zniewalającym gangu z rury wydechowej, którą musiałbym podróżować na tylnej kanapie. To samochód do ujarzmiana, a nie majestatycznego podróżowania. Po co zatem tylne drzwi?

VI generacja Maserati Quattroporte zadebiutowała w 2013 roku. Zgodnie z założeniami, miała ona pobić swojego poprzednika. Czy da się jednak poprawić doskonałość? Wychodzi na to, że tak, bo nowe Quattroporte jest lepsze od V generacji praktycznie pod każdym względem. Ta sportowa limuzyna o długości przeszło 5,3 metra, dzięki zastosowaniu aluminiowych elementów nadwozia, straciła na wadze względem poprzednika, a jej nadwozie jest teraz znacznie sztywniejsze i bezpieczniejsze. Co jednak zasługuje na szczególną uwagę, inżynierowie projektując aktualny model przeszli samych siebie – rozkład mas w Quattroporte szóstej generacji to idealne 50:50.

Przyznam się szczerze, że Quattroporte od lat znajduje się na topowej liście moich motoryzacyjnych marzeń. Ten potworny hałas produkowany z potężnych dyfuzorów podczas startu tego monstrum ze świateł powoduje, że w trzewiach wątroba zamienia się miejscami z nerkami. Wystarczy tylko wspomnienie tego dźwięku, żeby zadać sobie pytanie: kto wpadł na pomysł zamontowania w tym samochodzie radia, skoro do pełni szczęścia wystarczy pokonywanie kolejnych tuneli przy otwartych na oścież oknach?

Inżynierom należy się też uznanie za niezepsucie charakteru auta. Niezwykle aksamitne u dołu i przeraźliwie głośne, wolnossące V-ósemki, znane z V-tej generacji, zostały zastąpione przez „uturbione” silniki V6 i V8. Podstawowa jednostka V6, o pojemności 3-litrów, legitymuje się teraz mocą 410 KM i może być napędzana klasycznie na tył lub w wersji SQ4 – przez wszystkie koła (przednia oś dołącza się w razie uślizgu utraty przyczepności kół). Mocniejsza, 3,8-litrowa V-ósemka, standardowo wyposażona w napęd na koła tylne, ma pod swoją maską ciężkie do opanowania stado 530 koni mechanicznych. Osiągi w każdej wersji oszałamiają – okolice 5 sekund do pierwszej setki i od 285 do aż 307 km/h prędkości maksymalnej. Producent nie zdecydował się na szczęście na niepotrzebny kaganiec w postaci blokady prędkości, jak najczęściej robi to konkurencja.

Skoro mamy do czynienia z włoskim autem, to poza osiągami i precyzją prowadzenia obowiązkowo takie auto musi wyglądać. Na szczęście Quattroporte również na tym polu zaznacza charakterystycznym trójzębem swój styl. Potężnych rozmiarów reflektory w kształcie bumerangów, wyraźnie zaznaczona, falująca linia boczna, podnosząca się nieco dolna krawędź okien tylnych drzwi czy szerokie lampy z tyłu pojazdu, które wykonano w technologii LED dodają autu luksusowej powagi i drapieżności. We wnętrzu króluje skóra, drewno i metale szlachetne, a pasażerom znużonym wsłuchiwaniem się w charchot silnika podróż umila 15-głośnikowy system grający Bowers&Wilkins.

Myśląc o Maserati Quattroporte doznaję olśnienia – otóż mógłbym się zakochać w sedanie. Co zrobić, żeby nim jeździć? Nic prostszego. Wystarczy przewertować ogłoszenia w rubryce „szukam kierowcy”. Uważacie, że nie warto? A co, jeżeli to ostatnia, tak bezkompromisowa wersja tej sportowej limuzyny?

fot. Maserati, netcarshow.com

Exit mobile version