Trend SUVów rośnie w niesamowitym tempie i dosięga nawet najekskluzywniejszych marek, po których człowiek nie spodziewałby się takich ruchów. Po Bentleyu, Porsche ta choroba dotknęła Maserati. Zobaczcie Levante!
Realny i produkcyjny egzemplarz można oglądać na Salonie Samochodowym w Genewie, gdzie przed tysiącami widzów prezentuje się to 5-metrowe, podwyższone nadwozie eleganckiego SUVa. Jak na pierwsze auto tego typu tej marki, Levante wygląda zaskakująco dobrze. Widać, że projektanci długo pracowali, by nie popełnić desingerskiego harakiri.
Wnętrze samochodu to najlepsze materiały w nowoczesnym kształcie. Poza tym Levante skrywa sporo miejsca w środku (ponad 3-metrowy rozstaw osi), a także 580-litrowy bagażnik.
Pod maską auta znajdziemy silniki trzylitrowe V6, które mogą być:
- benzyniakiem o mocy 350 KM i 500 niutów (0-100 = 6 s. , 251 km/h)
- benzyniakiem o mocy 430 KM i 580 niutów (0-100 = 5,2 s. , 264 km/h)
- dieslem o mocy 275 KM i 600 niutów (0-100 = 6,9 s. , 230 km/h)
Każdy egzemplarz będzie wyposażony w napęd 4×4 oraz 8-biegowy automat. Co ważne napęd standardowo będzie na tył, a tylko w potrzebie połowa mocy może przenieść się na przednią oś.
Mnie jednak nadal ta marka wiązać się będzie z niesamowitymi limuzynami, ach ta chęć zysku… Auto na rynku pojawi się bliżej końca 2016.
Konrad Stopa
Fot: Maserati
PS. Wybaczcie, że nie donosimy o każdej nowości z Genewy, ale wybieramy tylko te dla nas interesujące i kontrowersyjne zarazem. Reszta nowości z Genewy TUTAJ.
Ładne wnętrze, prawie tak idealne jak w kultowym już , luksusowym i komfortowym Infiniti QX70, oby więcej takich rewelacyjnych aut na naszych drogach.