W malowniczym włoskim miasteczku Vicenza mieści się fabryka elektrycznych skuterów i rowerów Askoll. Co ciekawe, firma produkuje również części AGD, a zaczynała od filtrów do akwarium. Jak fanowi samochodów spodobał się bezszelestny jednoślad?
Na początku muszę was od razu uprzedzić, że nie lubię takich pojazdów. Nie lubię jak brzmią, wyglądają, a do tego boję się na nich jeździć. Ostatni raz przygodę z dwoma kółkami złączonymi silnikiem spalinowym miałem w podstawówce. Skończyło się to uszkodzeniem skutera i samochodu mamy kolegi – ot wypadek z takim kombo. Sami więc rozumiecie moje obawy. Mimo to zaryzykowałem i…
Stało się! Polubiłem ten skuter ze względu na łatwość jego obsługi. Po prostu zdjąłem z nóżek ten niewielki, plastikowy pojazd na 16-calowych kołach, wsiadłem przekręcając kluczyk i przyciskając starter przez 3 sekundy na wyświetlaczu pojawiły się ikonki naładowania baterii oraz informacje o zasięgu skutera. Zostało jedynie wybranie jednego z 3 trybów jazdy (wolny, szybszy i najszybszy) oraz przekręcenia manetki. Bałem się wyrwania przedniego koła do przodu, ale okazało się to bardzo płynne.
Wraz z kolejnymi kółkami na torze testowym Askoll – tak nie wypuścili mnie na ulicę i dobrze – zauważyłem, że ten start mógłby być szybszy, ponieważ dopiero od 15/20 km/h otrzymywaliśmy maksimum mocy. Na równym jak stół asfalcie mogłem pokonać parę zakrętów i przekonać się do jazdy tym jednośladem. Na początku miałem problem z ciasnymi szykanami, lecz po parunastu minutach pędziłem już 45 km/h na prostej. Testowy tor okazał się całkiem przyjazny i dawał sporo szans do odpowiedniej sprawdzenia tego produktu podczas jazdy. Ale to nie koniec możliwości tej włoskiej manufaktury.
To jednak zależy na jaki skuter wsiądziesz. Aktualnie Askoll oferuje 3 opcje. Es1, eS2 i eS3 różnią się mocą i zasięgiem. Es1 ma 1500 W i 1050 mAh pojemności baterii, a dwa pozostałe mają moc 3000 W, ale słabszy ma mniejsze baterie (2100 mAh) oraz rozpędza się tylko do 45 km/h. Mocniejszy o baterii (2800 mAh) pędzi aż 70 km/h i takiej prędkości niestety nie udało mi się uzyskać, ale możliwości są. Różni się też zasięg skuterów. Tańszy (11300 złotych) pojedzie około 50 kilometrów (v-max 45 km/), eS2 za 14300 zł pojedzie 80 km, a najdroższy (16800zł) 96 kilometrów. Oczywiście to tylko zasięg szacowany, bo wszystko zależy od stylu jazdy i wybranego trybu i ładowności. Pełna to 175 kilogramów (135 kg kierowca z pasażerem) i 40 kg z tyłu na bagażniku lub w kufrze.
Jeśli chodzi o design, Askoll nie jest super pięknym jednośladem. Nie przypomina Vespy, ani innych tego typu pojazdów dzięki czemu się wyróżnia, ale trzeba się do niego przyzwyczaić wizualnie. Wszystkie materiały są dobrze spasowane i niezłe jakościowo. Do skutera można dokupić wiele akcesoriów, jak owiewki, lusterka, kufry itp. Ze względów praktycznych brakuje mu jednak dużego schowka, ponieważ pod siedzeniem znajdują się 2 akumulatory i ładowarka, które można ładować prosto ze skutera lub wziąć do domu na noc (1 bateria eS2 ładuje się w 3h, eS3 w 3,5 godziny, a koszt naładowania to kilka złotych). Dlatego też kask trzeba zabierać ze sobą, a zakupy można jedynie zawiesić na uchwycie pod nogami. Z ciekawostek w schowku pod kierownicą znajduje się jednak gniazdo 12 V.
Co mogę jeszcze dodać? Skuterem jeździ się łatwo, jest w miarę zwrotny, a zawieszenie radzi sobie z miejskimi trudnościami. Oczywiście trzeba uważać na mokrą i brudną nawierzchnię lub większe poprzeczne nierówności, ponieważ czasem odczujemy brak komfortu na własnym ciele.
Niestety w polskich warunkach dystrybutor – Velomotors nie będzie miał łatwo. Ceny są dosyć wysokie, a brak dopłat ze strony państwa utrudnia sprzedaż. Za granicą jest prościej, ponieważ nawet 1/3 ceny jest zwracana przez dane Państwo. Askoll działa w aspekcie elektromobilności od 2014 roku, zaczynając na rodzimym rynku. Teraz ma 214 dystrybutorów w Europie, 5 własnych sklepów (Włochy i Francja) i wszystko produkuje w Vicenzie od podstaw. W 2017 roku wyprodukował 6000 skuterów, a w tym roku chce to podwoić. Linia produkcyjna aktualnie tworzy około 80 skuterów tygodniowo. Wszystkie jeżdżą tylko w Europie, a firma duży potencjał widzi w firmach zajmujących się wypożyczaniem pojazdów, dostarczeniem przesyłek i jedzenia (według włoskich wyliczeń przez rok można oszczędzić nawet 1000 Euro).
Askoll to jednak nie tylko skutery. Głównie produkuje filtry do akwariów oraz części (silniki) do AGD znanych marek jak Bosch, Whirpool i Samsung itp. Oprócz skuterów robi również elektryczne rowery. Od miejskich, po składane i bardziej młodzieżowe, które posiadają silniki elektryczne wspomagające pedałowanie. Również miałem okazję się na nich przejechać, ale nie zrobiły na mnie aż tak pozytywnego wrażenia jak skuter.
Co ciekawe to nie ostatnie słowo tej włoskiej firmy, ponieważ na torze spotkaliśmy też prototyp samochodu elektrycznego, które był prawie kompletny i jeździł bez problemów. Niestety nie udało się nam nim przejechać, ale może już niedługo usłyszymy o nim więcej.
Konrad Stopa