Japońska marka premium postanowiła zmodernizować swojego pierwszego elektrycznego SUV-a. Nowy Lexus RZ doczekał się kluczowych zmian. Otrzymał nie tylko większy akumulator i nową wersję wyposażenia lecz również poprawiony układ kierowniczy oraz wolant.
Lexus stosunkowo szybko zdecydował się zmodernizować swojego pierwszego globalnego w pełni elektrycznego SUV-a. Samochód zadebiutował w 2023 roku, więc tak naprawdę dostaliśmy poważny pakiet zmian i nowości po zaledwie dwóch latach jego obecności na rynku. Jednak są to zmiany, których z pewnością RZ potrzebował, a przede wszystkim potrzebowali klienci. Nowy RZ wjedzie na rynek w trzech wersjach wyposażenia: 350e, 500e oraz topowej 550e F Sport. W podstawowym wariancie dostajemy „zaledwie” 224 KM mocy, z kolei w wariancie 500e możemy liczyć na silnik elektryczny dostarczający 380 KM mocy. Natomiast topowy 550e F Sport zapewni nam aż 408 KM mocy.
Jednak najważniejsza zmiana z punktu widzenia użytkowania tego samochodu dotyczy jego akumulatora. Po modernizacji wcześniejszą baterię o pojemności 71,4 kWh zastąpił akumulator o mocy 77 kWh. Co więcej, jest on znacznie wydajniejszy i posiada więcej ogniw od swojego poprzednika. Poza tym Lexus zaserwował nam pokładową ładowarkę o mocy 22 kW oraz funkcję przygotowania akumulatora do ładowania. Wszystko to pozwoli nam skrócić czas pobytu na stacji ładowania. Co więcej, same wizyty powinny być rzadsze, gdyż nowy zestaw akumulatorów pozwoli nam przejechać około 100 km więcej w zależności od wybranego wariantu napędowego. Tym samym moglibyśmy przejechać nawet do 600 km na jednym ładowaniu.
Lexus RZ z wolantem zamiast kierownicy
Oczywiście nie samym akumulatorem żyje człowiek. Lexus zajął się również układem kierowniczym i udoskonalił pracę układu DIRECT4. Dzięki kilku sprytnym rozwiązaniom podczas przyśpieszania i ruszania moc może być rozdzielona pomiędzy przednią i tylną oś w stosunku od 60:40 do nawet 0:100. Podobnie sytuacja przedstawia się przy dynamicznym pokonywaniu zakrętów. Moc w zależności od prędkości i promienia skrętu kierownicy wędruje na obie osie w stosunku od 80:20 do 0:100. Wszystko to pozwoliło zminimalizować przechyły nadwozia oraz czerpać jeszcze więcej frajdy z jazdy elektrykiem. Poza tym Japończycy poprawili sztywność nadwozia oraz podrasowali zawieszenie. Dodatkowo Lexus poprawił wygłuszenie kabiny. Nowe materiały wygłuszające znalazły się głównie w tylnej części samochodu w tym również wokół pokrywy bagażnika oraz samej przestrzeni załadunkowej.
Co ciekawe, Japończycy odważali się, aby zastąpić tradycyjny układ kierowniczy systemem steer-by-wire wraz z wolantem zamiast kierownicy. Co to oznacza dla kierowcy? Podczas skrętu kierowca nie musi odrywać rąk od „kierownicy”, zaś sam wolant pracuje w zakresie 200 stopni od oporu do oporu. Co więcej, układ kierowniczy nie ma fizycznego połączenia pomiędzy kierownicą a kołami, a samo przełożenie układu zmienia się w zależności od prędkości, z jaką porusza się pojazd.
Warto również wspomnieć, że Lexus postanowił dorzucić do samochodu manualną przekładnię. Jest ona całkowicie zbędna w samochodzie elektrycznym, jednak może stanowić miłą odmianę dla wielu klientów. Jest to pierwszy model Lexusa, który doczekał się systemu wirtualnej zmiany biegów Interactive Manual Drive. Jednak zamiast tradycyjnej wajchy otrzymujemy wyłącznie łopatki przy kierownicy. Dostaliśmy osiem wirtualnych przełożeń, a sam moment obrotowy jest obliczany na podstawie położenia pedału gazu i prędkości samochodu, a następnie mnożony przez współczynnik wybranego biegu. Brzmi skomplikowanie, jednak klienci mogą to docenić. Oczywiście, aby nie było to wyłącznie sztuczne rozwiązanie Lexus RZ generuje dźwięki silnika, a sam system ma ogranicznik obrotów. Oprócz tego samochód będzie sugerował nam zmianę biegu.
Kupimy go za około 270.000 złotych
Ostatnią nowością jest dorzucenie do oferty nowej wersji wyposażenia F Sport, która jest dostępna wyłącznie z najmocniejszym wariantem układu napędowego. Poza 408 KM mocy dostajemy podrasowane zawieszenie oraz kilka poprawek wizualnych. Wersja ta wyróżnia się od rodzeństwa dodatkowymi listwami na przednim i tylnym zderzaku oraz spojlerem. Poza tym dostaliśmy 20-calowe felgi z aerodynamicznymi pokrywami wykonanymi z żywicy. Co więcej, jedynie w tej wersji wyposażenia klienci mogą zdecydować się na lakier Neutrino Grey. We wnętrzu natomiast znajdziemy tapicerką w kolorze Black x Dark Grey z kontrastującymi niebieskimi szwami. Całość dopełnia emblemat F na kierownicy oraz progach bocznych.
Na ten moment cennik Lexusa RZ po modernizacji pozostaje tajemnicą. Wiemy jedynie, że samochód pojawi się w sprzedaży jesienią tego roku. Jednocześnie importerzy twierdzą, że obecnie oferowany RZ pozostanie w ich ofercie i będzie stanowił podstawowy model. Wiemy również, że wersja przed modernizacją z podstawowym silnikiem oraz napędem na przód będzie startowała od kwoty około 210.000 złotych. Obecnie za taki wariant musielibyśmy zapłacić co najmniej 269.900 złotych, więc obniżka jest zauważalna. Dodatkowo klienci, którzy zdecydują się na wersje przedliftową mogą liczyć na specjalną ofertę leasingową. Jeżeli złożą oni zamówienie do końca marca, to otrzymają oprocentowanie wynoszące 0 procent. Tym samym za wersję poliftową zapłacimy około 270.000 złotych Oczywiście samochód będzie objęty dopłatami z programu NaszEauto.
Damian Kaletka
fot. Lexus