Marka o której wielu czytelników nawet nie słyszało już lada chwila rozpoczyna sprzedaż nowych samochodów w kilku miastach w Polsce.
Leapmotor to spółka należąca do Stellantis. Marka, której wielu z nas nie zna, ma już zbudowaną pewną historię. Jako datę jej założenia określa się 2015 rok. Chiński producent specjalizuje się w produkcji tanich samochodów elektrycznych. Dla Polaków istotny może być fakt, że jeden z modeli – T03 montowany jest w polskim zakładzie Stellantis w Tychach.
Leapmotor rozpocznie sprzedaż już w najbliższych dniach. Pierwsze modele samochodów są w drodze do dealerów. Póki co oferta będzie oparta o dwa samochody. Będą to odele elektryczne – T03 i C10.
Pierwszy z nich – T03 to mały samochód klasy A, który swoją przestrzenią wewnątrz ma dorównać pojazdom klasy B. Deklarowany przez producenta zasięg ma wynieść do 265 km. Sercem europejskiej wersji tego modelu jest silnik elektryczny o mocy 109 KM i o momencie obrotowym wynoszącym 156 Nm. Drugi model – C10 to SUV klasy D, który dysponuje zasięgiem na poziomie 420 km. Ma on również silnik elektryczny ale o mocy 228 KM i dysponujący momentem obrotowym wynoszącym 320 Nm. Według producenta model ten jest dostosowany również do produkcji z innym rodzajem napędu. W grę wchodzi tutaj napęd hybrydowy czyli połączenie silnika elektrycznego z silnikiem spalinowym.
Leapmotor przygotował już pierwsze salony sprzedaży. Na ten moment otwartych będzie 6 punktów w Polsce. Pierwszy z nich mieści się w salonie STELLANTIS & YOU POLSKA przy Alei Krakowskiej w Warszawie. Kolejny otwierany jest w Krakowie w salonie Auto Centrum Golemo. W Poznaniu z kolei Leapmotor znajdziemy u dealera znanego przede wszystkim z włoskich marek Fiat i Alfa Romeo czyli w punkcie Pol-Car. W Białymstoku za sprzedaż będzie odpowiedzialny dealer ASW Wojciula, w Szczecinie Grupa Gezet a w Bydgoszczy firma Mikołajczak.
Leapmotor to dla wielu z nas nowość, która wymaga przyzwyczajenia. Kluczowym wabikiem dla klientów może być cena. Jeżeli będzie ona konkurencyjna niczym ta w MG to marka może odnieść sukces. W przeciwnym razie będzie to kolejna klapa finansowa koncernu Stellantis.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Stellantis