Mamy oficjalne zdjęcia Land Rovera Discovery Sport, który zastąpi leciwego już Freelandera. „Dyskoteka” wygląda tak samo, jak zabawka, o której pisaliśmy niedawno. Zobaczcie obszerną galerię!
Przyznacie, że samochód wygląda świetnie. Linią nawiązuje do Range Rovera Evoque, ale jest trochę bardziej stonowany i elegancki. Discovery Sport ma 459 cm długości ( 23,9 cm mniej od klasycznego Discovery), a jego rozstaw osi wynosi 274,1 cm d. Producent zdecydował się na stworzenie wersji 5- i 7-osobowej. 7 osób w SUV-ie wielkości samochodu klasy średniej to żaden problem. Pojemność bagażnika Discovery Sport bez trzeciego rzędu siedzeń wynosi bowiem 829 litrów!
Do napędu posłużą dwa dwulitrowe turbodiesle o mocach 150 i 190 KM oraz 240 konna turbodoładowana benzyna. Alternatywą dla manualnej skrzyni biegów będzie 9-biegowy automat. Stały napęd na 4 koła to inteligentny system wspomagany przez sprzęgło Haldex. Powyżej 35 km/h, na dobrej drodze, do pracy zaprzęgnięte będą tylko koła przednie. Tylna oś dołączy się tylko w czasie uślizgu. Podobno proces ten trwa mniej niż 350 ms.
Mimo wszystko, tak jak w przypadku Freelandera, sportowa „Dyskoteka” nie będzie prawdziwą terenówką, a jedynie samochodem uterenowionym. Wskazują na to choćby następujące dane: prześwit 21,2 cm, kąt natarcia – 25 stopni, zejścia – 31 stopni i rampowy – 21 stopni. Jedynie głębokość brodzenia wynosząca 60 cm robi wrażenie.
Producent obiecuje zdecydowaną poprawę materiałów wewnątrz – oczywiście w porównaniu do Freelandera. Nie zabraknie też wszechobecnej elektroniki na czele z systemem łączącym naszego smartphona z audio i internetem w aucie.
Sprzedaż Discovery Sport ruszy na początku 2015 roku. Na ceny musimy poczekać do końca tego roku. Skoro jednak następca Freelandera ma w nazwie Discovery, nie należy się spodziewać okazji w salonach.
agier
fot. Land Rover, Autoblog.it