Nigdy nie powstała oficjalna kontynuacja Lancii Delty Integrale. Teraz wyzwanie podjęła firma Automobili Amos.
Żaden samochód oprócz Lancii Delty Integrale nie wygrał 6 razy z rzędu cyklu WRC. Próbowało Audi, próbowało Subaru z Imprezą i Mitsubishi z Lancerem, ale to właśnie Lancia po dziś dzień pozostaje niedościgniona. Tyle, że ta włoska firma już nigdy nie wyprodukuje następcy Delty Integrale, bo sama jest na skraju zapomnienia.
Jak dobrze, że są jeszcze na świecie fani tego modelu (do których się zaliczam), a jednym z nich jest szef firmy Automobili Amos. Ta włoska firma nadwoziowa postanowiła zrobić Deltę w stylu restomod – wymienili w niej ponad 1 tys. części, ale pozostawiono oryginalny do złudzenia kształt. I like it!
Nadwozie zrobiono w stylu sportowym – trzydrzwiowe, co nigdy nie występowało w cywilnych wersjach Integrale. Poszycie wykonano z aluminium i karbonu, ale silnik został oryginalny. Ma tylko wymienione większość części na bardziej współczesne i wyczynowe, co pozwoliło wycisnąć 330 KM (oryginał miał 185-215 KM). Auto waży tylko 1250 kg, 90 mniej niż oryginał.
Nie zdradzono wiele więcej szczegółów technicznych. Wiadomo natomiast ile taka zabawka kosztuje – kwota 300 tysięcy euro robi spore wrażenie. Produkcja będzie ręczna i limitowana do 15 sztuk, jeśli oczywiście znajdzie się tylu chętnych. Osobiście wolałbym za te pieniądze kupić oryginalne Integrale w limitowanej wersji Martini Racing… marzenia.
Bartłomiej Puchała
fot. producent