Mało kogo stać, żeby mógł sobie pozwolić na kupno nowego Lamborghini lub Ferrari. Dla wielu marzeniem byłaby choćby przejażdżka takim autem. Okazuje się, że tak naprawdę wystarczy już kilkaset złotych, żeby realizować swoje zachcianki. Pomoże w tym Best4Rent!
I nie mam na myśli kilkunastu minut na torze wyścigowym z pasażerem na prawym fotelu, który patrzy na Twoje wszystkie ruchy. To opcja wynajmu krótko- lub długoterminowego, która w zależności od wybranego auta może kosztować tylko kilkaset złotych za dzień.
Czy nie warto sobie czasem zafundować takiej rozkoszy? Weekend, wyjazd na urlop czy inne okazje mogą być dobrym argumentem za tym, żeby poczuć V10 Huracana lub R8. Przygniatające 3 sekundy do setki w Nissanie GTR, to kolejna opcja, którą warto spróbować. No dobra, ale za ile?
Policzcie to jednak w lekko inny sposób. Biorąc takie BMW M2 na miesiąc to jakieś 5 % jego wartości, a dziennie 355 złotych. Niedużo, prawda? Przy mocniejszych autach cena zbytnio się nie zmienia – Porsche 911 (480 złotych), Maybach (806 złotych), a monstrualne Ferrari 458 około 970 złotych. Tak naprawdę tyle kosztują zwykłe auta w popularnych wypożyczalniach, jak VW Golf lub Ford Mondeo.
Skoro oferta jest tak dobra, gdzie jest haczyk? W sumie go nie ma, auta są nowe, nieuszkodzone, można nimi podróżować po całej Europie bez limitu kilometrów. Ok jest jedna – paliwo musimy tankować sami.
Zainteresowani? Dzięki naszym koneksjom na hasło Motopodprąd dostaniecie rabat (niemały = 10%).
Artykuł powstał wspólnie z www.best4rent.pl