Nie widziałem jeszcze elektrycznego karawana, ale w sumie bezszelestna i powolna jazda na cmentarz może mieć sens. Zobaczcie jak ktoś zrobił karawan Tesli.
W sumie karawany zazwyczaj nie robią długich przebiegów, jadą wolno i są tłem. Poza tym cisza i brak spalin za autem, gdzie często idą uczestnicy pogrzebu. Może taka przeróbka Tesli 3 nie jest zupełnie bez sensu? Nawet jeśli auto się rozładuje, to głównemu pasażerowi tak jakby się już nie spieszy…
Takie bajery oferuje holenderska firma Derks Funeral Mobility.
Niemal 120 tysięcy euro za prawie nieużywany karawan
Przeróbka Tesli model 3 na karawan wymaga sporo przeróbek. Wyższe i przeszklone nadwozie, inna klapa bagażnika i boczne dni jako schowki czy kwestie baterii. Poza tym wykończenie kabiny transportowej odpowiednim oświetleniem, szynami czy windą swoje kosztuje. Sądzę jednak, że pół miliona za karawan to trochę słono.
Auto przejechało tylko 34 mile i pochodzi z 2023 roku, więc chyba jednak trend elektrycznych karawanów nie przypadł firmom pogrzebowym do gustu.
W sumie w sieci widzieliśmy już karawany premium z Rolls-Royce lub Maserati, więc czemu nie Tesla.
Konrad Stopa
fot. Derks