Wysyp premier pojawił się także w marce Mercedes. Klasa E ujrzała światło dzienne w większości swoich wersji. Wiemy więc jak będzie wyglądać na przykład All-Terrain lub odmiana AMG – E53.
Patrząc na nowego Mercedesa Klasy E bardziej zobaczymy w nim nowe modele niemieckiej marki niż poprzednika. Tutaj lifting przeprowadzony został mocniej niż u konkurencji. Najbardziej podoba mi się przód auta, bo E Klasa zdecydowanie zyskała i nie wygląda już jak starszy brat w całej gamie Mercedesa. Wiem, że klientela tego modelu jest specyficzna, ale obstawiam, że takie zmiany będą im się podobać.
Plotki głoszą, że nowy tył ma zapowiadać nadchodzącą Klasę S, więc tym bardziej warto przyjrzeć się zdjęciom. Będąc szczerym nie jestem jednak fanem odmiany kombi, bo wygląda najspokojniej.
W środku pojawiła się nowa kierownica z przyciskami, które są w pełni dotykowe (a nie klikalne jak standardowe klawisze), wiec już widzę wciskanie niektórych funkcji przez przypadek. Unowocześniono też system MBUX, dzięki czemu z Klasą E porozmawiamy, a centralny ekran będzie można klikać (podobnie jak w Klasie A). Odpoczniemy również na nowych fotelach.
Klasa E – silniki
Gama silnikowa Klasy E stała się bardziej ekologiczna i dość szeroka. Do wyboru mamy silniki benzynowe (z mocą 156-367 KM), diesle (zarówno 4-, jak i 6-cylindrowe). Nowością są miękkie hybrydy (dwulitrowa jednostka oraz 3-litrowe R6).
W ofercie pojawiła się też wersja AMG E53. Czteronapędowy sedan moze pochwalić się silnikiem R6 z elektrycznym kompresorem. Pojemność 4 litrów, moc 435 KM i maksymalny moment obrotowy równy 520 NM mają zapewnić kierowcy sportowe emocje. Do setki auto rozpędza się w 4,5 sekundy, a maksymalna prędkość to 250 km/h. Wersja E53 dostępna jest też w odmianie kombi.
Auto trafi do salonów za parę miesięcy.
Konrad Stopa
fot. Mercedes