Myślę, że w czasach koronawirusa to nie pierwsza taka prezentacja. Kia pokazała nowe Sorento on-line. Jak dla mnie jest bardzo amerykańskie i podobne do Telluride.
To już czwarta generacja dużego SUVa koreańskiej marki, który jest popularny na całym świecie. Dla nas Sorento, to spory samochód (długość 4,81 m), który może pomieścić aż 7 osób.
Patrząc na duże nadwozie nowej odsłony modelu KIA samochód robi wrażenie. Duży grill, agresywne lampy oraz proste linie sprawiają, że Sorento wygląda nowocześnie i atrakcyjnie zarazem. Najciekawiej jest z tyłu samochodu gdzie reflektory są dzielone. Dla mnie auto nawet przypomina trochę Rollsa Cullinana.
We wnętrzu natomiast widać ogromny wyświetlacz zegarów oraz infomediów wzorem z nowych Mercedesów. Ciekawe są też same kształty nawiewów, które przypominają mi trochę grę komputerową. Poza tym pojawiło się dużo błyszczącego plastiku oraz skóra. Co ważne nie widać brzydkich, azjatyckich klawiszy.
Sorento jest też bardzo pojemne. Nawet w 7-osobowej konfiguracji pojemnik ma aż 821 litrów (przy 5 fotelach – 910 litrów).
Gama silnikowa Sorento
Pod maską pojawi się 2,2-litrowy diesel o mocy 202 KM (441 Nm) lub 1,6-litrowy benzyniak z hybrydą z 230 KM (350 Nm). Z silnikiem wysokoprężnym dostaniecie 8-biegowy automat, a w połączeniu elektryka z silnikiem benzynowym 6-biegową przekładnię (na szczęście nie typu CVT). Do dyspozycji klienci będą mieć napęd na przednią oś lub 4×4.
Auto na rynek ma wejść pod koniec 2020 roku. Podbije polski rynek?
Konrad Stopa
fot. Kia