Kia EV6 zadebiutowała w 2021 roku, więc nadszedł najwyższy czas, aby nieco ją odświeżyć i dorzucić do pojazdu kilka poprawek. Oprócz zmian kosmetycznych nie zabrakło większego akumulatora, który pozwala przejechać do 494 km na jednym ładowaniu.
Odświeżony elektryk przybywa ze zmienionymi reflektorami, które są teraz zdecydowanie bardziej kanciaste. Dodatkowo w przypadku wariantu GT-Line oba reflektory zostały połączone listwą świetlną LED. Oprócz tego oba warianty doczekały się lekko zmodyfikowanych zderzaków, a do oferty trafiły dodatkowe wzory 19- i 20-calowych felg. Kolejne zmiany znajdziemy we wnętrzu maszyny, które doczekało się kilku poprawek. Do interioru trafiła nowa trójramienna kierownica oraz nieznacznie zmieniona rama łącząca w sobie zestaw cyfrowych wskaźników oraz centralny wyświetlacz. Nie mogło również obejść się bez kilku gadżetów. Kia dorzuciła do tego czytnik linii papilarnych, 12,0-calowy wyświetlacz head-up i cyfrowe lusterko wsteczne.
Wiele zmian pozostaje jednak niedostrzegalne na pierwszy rzut oka. Kia EV6 otrzymała nowe boczne poduszki powietrzne w drugim rzędzie i grubsze słupki B dla zwiększenia sztywności nadwozia. Ponadto silniki elektryczne rzekomo pracują nieco ciszej, co wpłynie na komfort jazdy, podobnie jak nowy zestaw amortyzatorów. Zaktualizowano również system nawigacji, a bezprzewodowe Android Auto i Apple CarPlay trafiły na listę standardowego wyposażenia.
Kia EV6 z większym zasięgiem
Dodatkowo Koreańczycy zrezygnowali z przestarzałego akumulatora o pojemności 77,4 kWh. Zastąpiła go wydajniejsza bateria o mocy 84,0 kWh, którą możemy naładować od 10 do 80 procent w 18 minut korzystają z wtyczki o mocy 350 kW. Dzięki nowemu akumulatorowi Kia EV6 Long Range z napędem na tylne koła będzie mogła przejechać do 494 km zamiast wcześniejszych 474 km na jednym ładowaniu. Oczywiście według lokalnych norm, więc rzeczywisty zasięg będzie znacznie niższy.
Odświeżona Kia EV6 trafi na lokalny rynek już w przyszłym miesiącu, a w późniejszym czasie wjedzie również do innych krajów. Możemy również oczekiwać, że w najbliższym czasie Kia pokaże nam jeszcze topowy wariant GT.
Damian Kaletka
Fot. Kia
Komentarze 1