Po śmierci pewnego francuskiego kolekcjonera jego rodzina weszła w posiadanie ogromnej liczby zabytkowych samochodów. Na jego farmie znaleźli ponad 230 pojazdów różnych marek. Znaleziska trafiły na aukcje i trzeba przyznać, jest w czym wybierać.
Kolekcjonować można praktycznie wszystkie przedmioty, jednak niektóre z nich, jak na przykład samochody, nie zmieszczą się w żadnym domu, czy nawet na terenie miejskiej posesji. Stąd też niektórzy kolekcjonerzy decydują się na trzymanie swoich „skarbów” w różnego rodzaju halach. Jednak nadal znajdą się też i tacy, którzy trzymają je w naprawdę przypadkowych miejscach. Tak też było w przypadku francuza, na którego farmie znaleziono ponad 230 samochodów.
Andre Moizarda przeprowadził się z Francji do Kanady, jednak wraz ze zmianą kontynentu nie opadło jego zamiłowanie do motoryzacji. Przez lata budował swoją niesamowitą kolekcję, którą rozpoczął od zakupu Citroëna 2CV. Jednak nie ograniczał się jedynie do francuskich samochodów. Nabył również kilka Jeepów, Cadillaców, Volkswagenów Beetle oraz dziesiątki pojazdów z całej Europy.
Niestety Andre niedawno zmarł, a cała jego farma wraz z bezcenną kolekcją trafiły do rodziny. Jego bliscy wiedzieli o zamiłowaniu Moizarda do motoryzacji i sądzili, że znajdą na farmie około 50 lub 60 samochodów. Nie docenili oni swojego krewniaka, który zdołał zgromadzić ponad 230 różnorodnych samochodów i innych pojazdów. Znaleźli tam również trochę sprzętu rolniczego oraz kilka niedokończonych projektów. Wszystkie przedmioty oraz bezcenne samochody w przeróżnym stanie trafiły na aukcje organizowane przez Prairie Auctions.

Damian Kaletka
Fot. Prairie Auctions