Dzisiaj witam się z wami niecodziennym samochodem. To minivan z podnoszonym namiotem dachowym, kuchenką i zlewem. Seat Alhambra Westfalia to fabryczna wizja z przełomu ubiegłego wieku.
Podkreślę to jeszcze raz. Nie jest to prywatny projekt, który ktoś postanowił zrobić w garażu, a teraz po latach sprzedaje dalej. Szczerze nie wiedziałem nawet, że kiedyś ktoś wpadł na pomysł robienia z minivana kampera, ale trzeba przecież powiedzieć, że to bardzo pojemne wozy.
I tak dzięki zamontowaniu podnoszonemu namiotowi, a w bagażniku zrobienia specjalnej szafki, z której wysuwa się zlew oraz kuchenka gazowa mamy mały, zwinny kamper, który w razie potrzeby na co dzień zmieści 6-7 osób.
Za przeróbkę mamowozu odpowiada porządna firma Westfalia, która do dziś dzień przygotowuje wycieczkowe wersje Caddy czy większych busów z działu Volkswagen Dostawcze.
I tak o to koło mieścina Konstancin-Jeziorna stoi 25-letni srebrny Seat w takiej zabudowie. Ma ćwierć miliona kilometrów i można ją odkupić od osoby prywatnej. Opisu nie ma, więc nie wiem ile rzeczy działa w aucie i jak mechanika, ale benzynowy motor 1,8 l o mocy 150 KM jest niemal pancerny.
Auto ma manualną skrzynię biegów i kiedyś do naszej ojczyzny przyjechało z Danii. Jest VIN, więc śmiało możecie sprawdzać jego historię – VSSZZZ7MZYV515298
Jeśli szukacie taniego ubezpieczenia, to warto przejrzeć porównywarkę Mubi – dzięki nim dostaniecie 150 złotych zwrotu
Co ciekawe, na rynku były jeszcze Alhambry California, których dach otwierał się po ukosie.
Kamper-minivan kosztuje 20 tysięcy złotych
I jak podoba wam się taka wycieczkowa propozycja? Super tanio nie jest, ale mi produktami kamperowymi od VW jeździ się doskonale!
Magdalena Krupska
fot. Ogłoszenie