Pierwszy Jeep z Polski w ostatnich dniach ruszył w tournee po salonach sprzedaży, dzięki czemu mogłem go zobaczyć na żywo. Jak spodobał mi się Avenger?
To co dla wielu osób wydawało się mało możliwe, teraz stało się faktem. Podczas premiery w salonie sprzedaży Pol-Car w Poznaniu miałem okazje bliżej przyjrzeć się nowemu modelowi.
Z zewnątrz Avenger robi świetne wrażenie. Jego styl pasuje do historii Jeepa, która pełna jest kanciastych linii. Pomimo tego, że linia jest naprawdę świeża i wręcz przyciąga wzrok, to nie zapomniano o elementach, które są charakterystyczne dla tej marki. Atrapa chłodnicy to jeden z elementów dzięki którym od razu rozpoznamy Jeepa na ulicy. Sam samochód ma świetne proporcje, krótkie zwisy przedni i tylny oraz całkiem wysoki prześwit.
W różnych miejscach nadwozia widać kilka ciekawych smaczków, które zapoczątkował Renegade. Są to m.in. ciekawy obrazek umieszczony w lewym dolnym rogu przedniej szyby, logo znane z przedniej części nadwozia na felgach oraz kilka napisów w różnych miejscach pojazdu.
Avenger jest wyraźnie mniejszy niż Renegade. Pomimo miejskich wymiarów samochód jest naprawdę przestronny. Po przygotowaniu miejsca za kierownicą dla osoby mierzącej 180 cm wzrostu osoba o podobnym wzroście bez trudu usiądzie za fotelem przednim. Kolana w dalszym ciągu nie będą opierały się o oparcie fotela. Miejsca nad głową też nie brakuje. Dosyć wąskie nadwozie niesie za sobą pewne konsekwencje. Kanapa tylna pomieści dwie osoby. Trzecia miejsce jest dostępne tylko na papierze. Miejsca jest tam tak mało, że nawet dziecko nie będzie zadowolone z warunków podróży. Blado wypada także bagażnik. Pojemność poniżej 350 litrów nie przynosi Jeepowi chluby. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że mamy do czynienia z pojazdem elektrycznym a pod podłogą bagażnika znajdują się akumulatory. Pewnym pocieszeniem jest fakt, że bagażnik ma niski próg załadunku i foremne kształty.
Projekt deski rozdzielczej stawia na minimalizm. Materiały chociaż raczej twarde, to są dobrze spasowane. Należy przy tym pamiętać, że mamy do czynienia z wersją przedprodukcyjną, która niczym nie będzie się różnić od finalnego produktu.
Najciekawsze zostało jednak na koniec. Jeep Avenger wbrew wcześniejszym zapowiedzią będzie dostępny również z silnikiem benzynowym. Pod maskę trafi silnik z rodziny Peugeota o oznaczeniu Puretech. Avenger z silnikiem benzynowym o mocy 100 KM został wyceniony na 99.900 złotych. Najtańsza odmiana elektryczna rozpoczyna się z poziomu 174 000 złotych.
Avenger – podsumowanie
Jeep Avenger wywarł na mnie ogromne wrażenie. Wygląda świetnie, jest dobrze wyposażony a jego cena jest bardzo konkurencyjna. Nie dziwię się, że jury złożone z dziennikarzy przyznało mu tytuł Car of the Year 2023. Pozostaje mieć nadzieję, że samochód jeździ równie dobrze jak wygląda. Z niecierpliwością czekam na możliwość odbycia dłuższego testu.
Jednocześnie dziękuje firmie Pol-Car za możliwość zobaczenia polskiego Jeepa na żywo, które było połączone z słodkim poczęstunkiem.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
Komentarze 1