Wyjazd samochodem na wakacje, spędzone w trasie, łączonej ze zwiedzaniem to świetny pomysł na ciekawe spędzenie czasu. Jednak, aby podróż nie przyniosła przykrych niespodzianek, warto poznać kilka wymogów,podstawowych przepisów drogowych w krajach, w których mamy zamiar spędzić czas.
Zanim wyruszysz w pasjonującą drogę, pełną przygód, miejsc wartych zobaczenia, poznania, zanim zapakujesz samochód, ostatni pakunek, ustalisz ostateczne cele wędrówki, pomyśl, czy na pewno sprawdziłeś, czy twoje ubezpieczenie OC będzie aktywne w kraju do którego się udajesz. O ile w krajach UE sprawa jest prosta, a ich przepisy dotyczące likwidacji szkód są zbliżone do naszych i trudno się w ich zawiłościach zgubić,o tyle wschodnie rubieże Europy są jeszcze … mniej cywilizowane niż Unia, mają też swoje odrębne przepisy, których koniecznie trzeba przestrzegać, aby nie wpakować się w większe kłopoty.
Zielona karta i ubezpieczenie graniczne
Za brak obowiązkowego OC kary w wielu krajach Europy są krytycznie surowe. Wypadek, spowodowany poza granicami naszego kraju oznacza dla polskiego kierowcy ogromne koszty, dlatego warto sprowadzić, czy w kraju do którego się udajesz jest honorowane polskie OC, zielona karta oraz ubezpieczenie graniczne. Na szczęście, wjeżdżając na teren Unii Europejskiej nie potrzebujesz już dodatkowych polis ubezpieczeniowych. Dziś kraje UE zrzeszone są w Systemie Zielonej Karty i mają podpisane Porozumienie Wielostronne. Dzięki temu kraje honorują wzajemnie krajowe ubezpieczenia OC, bez dodatkowych certyfikatów. Jadąc więc do krajów UE, Serbii, Norwegii czy Szwajcarii nie potrzebujesz zielonej karty, która okaże się konieczna w chwili, gdy celem podróży jest Turcja, Mołdawia, Rosja, Ukraina czy Białoruś, Albania, Macedonia, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina.
Jeśli zapomnisz wykupić zielona kartę, to możesz wykupić polisę graniczną, obowiązujące 15 lub 30 dni, powinieneś jednak pamiętać, że to opcja dość droga.
Wypadek za granicą?
W przypadku, gdy dojdzie do wypadku poza granicami Polski, jako kierowca, powinieneś wiedzieć, jak się zachować, zwłaszcza, że inaczej postępuje się za zachodnią, a inaczej za wschodnią granicą. Powinien pamiętać, że wypadek drogowy to źródło stresu, a kierowca odczuwa zrozumiałe zdenerwowanie. Za granicą nerwy mogą być większe, gdyż zachodzi obawa o brak porozumienia i nieznajomość przepisów. Na szczęście, firmy ubezpieczeniowe uruchamiają w tym wypadku specjalną procedurę, dzięki której mogą likwidować powstałe szkody w kooperacji z ubezpieczycielami zagranicznymi.
O ile posiadasz odpowiednie ubezpieczenie OC, respektowane w danym kraju, o tyle nie musisz obawiać się problemów, równie jako posiadacz zielonej karty czy polisy granicznej jesteś całkowicie bezpieczny. Tym bardziej, gdy gdy traktujesz wypadek zupełnie tak, jak gdyby doszło do niego w kraju, spisując wspólne oświadczenie i wymieniać się informacjami z innymi uczestnikami wypadku.
Wypadki na wschodzie
Do wszystkich kolizji i wypadków na wschodzie należy wezwać policję. O ile w większości krajów Europy, nie wzywa się policji wówczas, gdy nastąpiły niewielkie szkody majątkowe, a zawsze wzywa się ją gdy auto jest poważnie uszkodzone lub w wypadku doznały obrażeń osoby. Na wschodzie, czyli w Rosji, na Białorusi czy Ukrainie lub w Rumunii policje wzywa się do każdego wypadku. Szkodę Na obszarze należącym do Europejskiego Obszaru i Szwajcarii oraz spowodowane przez kierowców z tych obszarów, należy zgłosić natychmiast, na miejscu. Dalszy przebieg procedury związanej ze szkodą wyrządzona polskiemu kierowcy będzie należał do ubezpieczyciela z kraju wypadku i rejestracji pojazdu należącego do sprawcy kolizji.
Nie możesz takiej szkody zgłosić po powrocie do kraju.
Autor artykułu: Artykuł przygotowany przez firmę AUTO-HOL Grzegorz Gliński oferującą całodobową pomoc drogową na terenie Warszawy: http://pomocdrogowawaw.pl |