Jaguar E-pace to najmniejszy z rodziny brytyjskich kotów. W czerwonym lakierze i z dieslem pod maską próbował mnie do siebie przekonać. Jakie wady i zalety w nim znalazłem?
Wprawne oko naszego czytelnika dostrzeże, że ten Jaguar E-pace D200 może być mu znajomy. Otóż egzemplarz ten przeszedł już test Adama, który możecie przeczytać tutaj – KLIK. Ja więc skupię się na prostym porównaniu, które wykaże plusy i minusy tego samochodu.
Zalety Jaguara E-pace:
1. Alcantarowa podsufitka
Zacznę od może mało popularnej rzeczy, ale zaraz po zajęciu miejsca w środku zwróciłem na nią uwagę. Chodzi o podsufitkę, która wykonana była w całości z alcantary. Brak okna dachowego sprawiał, że duża czarna połać w przyjemnym w dotyku materiale robiła dobre wrażenie.
Dodam, że cały środek Jaguara wykonany był w przyjemnym plastikach i skórach. Do tego sam projekty również cieszył oko, więc wnętrze E-pace ogólnie oceniam na plus.
2. Kamery dookoła samochodu
Jeśli czytaliście mój tekst o Evoque nie zaskoczę Was, ponieważ Jaguar E-pace jest naprawdę podobnym samochodem. Na zewnątrz wygląda inaczej, ale w środku ma wiele cech wspólnych. Jedną z nich jest lusterko wsteczne, które jest jednocześnie wyświetlaczem tylnej kamery. I to nie tylko podczas cofania. Obraz możemy mieć w tym miejscu non stop. Jest bardzo dobrej jakości, ale zbytnio powiększony.
Druga rzecz z tym związana to czujniki i kamery wokół samochodu. System jest na tyle dokładny, że na sporym wyświetlaczu możemy zobaczyć obraz auta wklejony na drogę. To pozwala obejrzeć otoczenie z każdej strony i wykonać odpowiedni manewr. Co ciekawe, ten bajer działa również w ruchu.
3. Akcenty najmniejszego modelu w rodzinie
Jaguar zadbał też o to, by przekazać swoim fanom małe niuanse. Nawiązanie do modelu, który jest najmniejszy w gamie pojawia się też w samym samochodzie. Obrazek niczym z Króla Lwa zobaczymy choćby na przedniej szybie lub w wyświetlanych pod lusterkami cieniach.
Wady Jaguara E-pace:
1. Gaśnica w niewygodnym miejscu
Jak już zauważyliście, moje subiektywne argumenty nie są zbyt popularne, ale staram się wybierać coś nieoczywistego. Wadą, która może przeszkadzać waszym pasażerom jest gaśnica zamontowana przed przednim fotelem z prawej strony. Wiadomo, że bezpieczeństwo jest ważne i taki przyrząd pod ręką w przypadku potrzeby jest dosyć logiczny, ale mimo wszystko częściej jednak będzie irytować.
2. Wysoka cena
To, co jest już na pewno bardziej wytłumaczalną wadą i minusem to cennik tego modelu. Oczywiście Jaguar nie jest marką popularną, więc swoje musi kosztować. Oczywiście wysokie wyposażenie, dobre materiały i renoma producenta podnosi ten koszt, ale 300 tysięcy złotych za omawiany egzemplarz, to trochę dużo.
Minimalna cena za ten model to 230 500 złotych, a to wysoka półka.
3. Automatyczna skrzynia biegów
Do obsługi dwulitrowego Diesla w tym aucie służy skrzynia automatyczna z ośmioma przełożeniami. I jest to już drugie auto, w którym została ona użyta i ten fakt trochę potwierdza moje negatywne spostrzeżenie. Otóż ten automat nie do końca sprawdzał się w szybszej i dynamicznej jeździe, ale też w korku. W większości przypadków działa prawidłowo, ale zdarzają się momenty, kiedy szarpnie albo się spóźni.
A moim zdaniem w takim aucie nie powinno się to zdarzyć. Na szczęście działo się to dużo rzadziej niż w Evoque.
Podsumowując to moje porównanie dodam, że testowany E-pace był w ciekawej konfiguracji, bo w 2022 roku bardziej popularne są nowoczesne hybrydy niż standardowe jednostki wysokoprężne. I to w sumie w tym aucie jest najciekawsze, bo mamy możliwości wyboru. Jeszcze go mamy, bo niedługo ten wachlarz możliwości jest coraz mniejszy.
Konrad Stopa