Największy SUV w rodzinie Hyundai zaskakuje wyglądem, ale i rozwiązaniami, które nie są znane w modelach innych marek. Santa Fe to fajne auto, ale jak każdy produkt, ma swoje wady i zalety.
Rozglądając się za nowym autem często zadajemy sobie pytanie, do czego będzie na służyć. Nie jest to pytanie pomocnicze, lecz główne, a odpowiedź na nie pozwoli nam mocno zawęzić grupę samochodów, które rozpatrujemy. Przy wyborze konkretnego modelu często rozważamy jego wady i zalety. Kilka dni z Santa Fe pozwoliło mi znaleźć i jedne i te drugie. Jak się okazuje, żadne auto nie jest pozbawione zalet jak i wad.
Zalety Hyundai Santa Fe:
1. Bogate wyposażenie
Samochody nieustannie drożeją. Nie dziwi nas zatem, że decydując się na zakup oczekujemy coraz więcej. Hyundai pod tym względem nie ma się czego wstydzić. Standard wyposażenia testowanej wersji jest naprawdę wysoki. Jednym z najciekawszych elementów wyposażenia jest widok lusterka wstecznego odwzorowany za pomocą kamery, której obraz wyświetla się na obrotomierzu (lewe lusterko) lub prędkościomierzu (prawe lusterko). Zastosowane rozwiązanie niemal całkowicie eliminuje problem martwego pola. Posiada jednak jedna wadę. Podczas deszczu obraz z kamery wydaje się mocno rozmyty. W tym konkretnym przypadku polecam korzystać ze standardowych lusterek bocznych.

2. Nietypowe wsparcie kierowcy
Pewnie nie jednemu z was podczas jazdy w korku zdarzyło się zamyślić. Czekając aż pojazd przed nami ruszy obserwujemy drogę w około, inne pojazdy czy też zmieniamy ustawienia radia. Hyundai i w tym przypadku wychodzi z nam pomocą. Gdy pojazd nas poprzedzający ruszy, Hyundai poinformuje nas o tym wyraźnym komunikatem – pojazd poprzedzający oddala się. Oprócz komunikatu pojawia się również delikatny sygnał dźwiękowy.

3. Regulowana tylna kanapa
We współczesnych samochodach to rzadkość. Chcesz mieć więcej miejsca na nogi kosztem bagażnika? Żaden problem. Zależy ci na maksymalnie dużej przestrzeni kufra kosztem miejsca na tylnej kanapie? To również nie stanowi problemu. Kanapa w Santa Fe bardzo mocno zaskakuje. Przesuwa się w tył i w przód a dodatkowo możemy regulować również kąt nachylenia oparcia. Ten z pozoru prosty dodatek sprawia, że samochód momentalnie staje się o wiele bardziej praktyczny.


Wady Hyundai Santa Fe:
1. Braki w jakości wykonania
Czy niezłej jakości materiały i prawidłowe ich spasowanie mówi wszystko o jakości wykonania wybranego modelu? Otóż nie. W Santa Fe nie obyło się bez wpadek. W pojeździe tej klasy nieosłonięte niczym śrubki wystające z pod przedniego fotela nie wyglądają za dobrze.

2. Przeładowany przyciskami tunel środkowy
Fizyczne przyciski zamiast dotykowych odpowiedników na ogromnym ekranie niemal zawsze znajdują u mnie uznanie. Niestety, to co zaproponował Hyundai w modelu Santa Fe zdecydowanie mnie rozczarowało. Ilość faktycznych przycisków zgrupowanych blisko siebie potrafi zawrócić w głowie już na postoju. Podczas jazdy znalezienie odpowiedniej funkcji nie należy do najłatwiejszych. Umieszczenie przycisków od automatycznej skrzyni biegów pośród wspomnianych wyżej przełączników jeszcze bardziej zmusza kierowcę do oderwania wzroku od drogi. Przełączenie trybu jazdy na skrzyni automatycznej podczas jazdy może wywołać negatywne skutki dla napędu.

3. Szwankująca elektronika
Bogate wyposażenie jest fajne. Często to nie tylko dodatkowy bajer, ale także element wyposażenia wpływający na bezpieczeństwo lub komfort jazdy. W przypadku testowanego Santa Fe moją uwagę zwrócić system automatycznego wjazdu/wyjazdu samochodu z ciasnego miejsca. Nie da się ukryć. Samochody mocno urosły a wymiary miejsc parkingowych pozostały bez zmian. Sam wielokrotnie miałem problem by wejść do wnętrza zastawionego samochodu. Hyundai znalazł na to rozwiązanie. Przy pomocy kluczyka i konfiguracji dwóch przycisków pojazd sam cofa lub wyjeżdża do przodu. Świetne rozwiązanie. I uwierzcie mi, bardzo często bym z niego korzystał, szczególnie przy okazji zakupów w galerii handlowej z ciasnym parkingiem podziemnym. Niestety jednak, system w Santa Fe nie zawsze dał się aktywować. Można powiedzieć, że działał losowo. Raz zadziałał, raz nie. Pomimo wielu prób i różnych pomysłów nie znalazłem przyczyny takiego stanu rzeczy. Oceniając to rozwiązanie należy napisać tylko jedno – wymaga udoskonalenia.
To tylko krótkie podsumowanie wad i zalet. Nie zostawię was jednak tylko z takimi wnioskami o Santa Fe. Standardową recenzję przeczytacie tutaj – klik.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
Komentarze 1