Do tej pory mogliśmy oglądać jedynie teasery, oficjalne zdjęcia fragmentów nadwozia i zakamuflowane AMG-GT na drogach i ulicach całego świata. Teraz Mercedes-AMG GT debiutuje w całej okazałości. I nie mówcie, że na niego nie czekaliście, bo i tak nie uwierzę.
Najnowsze dziecko producenta ze Stuttgartu i potencjalnie najgroźniejszy konkurent Porsche 911, szerszej publiczności zostanie pokazany na salonie samochodowym w Paryżu. Jednak 9 września, czyli wczoraj, zgodnie z obietnicami, Mercedes przedstawił światu oficjalne zdjęcia AMG GT.
Co z nich wynika? Przede wszystkim to, że wcześniejsze przecieki były dość dokładne. Tył z wąskimi światłami, opływowy dach schodzący płynnie do tylnego zderzaka (widzicie tu analogię do Porsche 911?) i długi przód. Słowem, praktycznie wszystko się zgadza. Praktycznie, bo na teaserach przód wyglądał minimalnie ostrzej, a tył był mniej garbaty. Tak mi się przynajmniej wydaje. Zresztą przeglądając różne fora, portale i fanpage’e motoryzacyjne przeczytałem mnóstwo skrajnych opinii – od zachwytu do kubłów pomyj nad projektem Niemców.
Zostawmy to jednak z boku. Samochód jest bardziej zwarty, bardziej opływowy i mniejszy od SLS-a, którego teoretycznie ma zastąpić. Teoretycznie, bo choć SLS kończy swój żywot w gamie MB, to jest jednak sporo większym i zdecydowanie droższym samochodem od AMG GT. Krótko mówiąc – inna liga. Młodziak jest też sporo od większego brata lżejszy. Zastąpienie SLS-a dodaje mu zapewne wyższej rangi. Później niemiecki producent przypomni sobie, że SLS sprzedawał się dobrze i że można na takim projekcie znowu zarobić. Póki co – umarł król, niech żyje król. Mamy Mercedesa-AMG GT.
Mamy i wiemy co znajdzie się pod jego maską. Przede wszystkim 4-litrowe V8 w wersji z literką „S” po „GT”. 510 koni i 650 Nm pozwala zobaczyć pierwszą „setkę” na cyferblacie już po 3,8 sekundach. Nieźle! Słabsza wersja ma mieć „jedynie” 462 KM, 600 Nm i „robić” 100 km/h w 4 sekundy. Tylko dwie setne różnicy, 48 KM mniej, ale i mniejsza o 30 kg masa. Nadal bardzo dobrze!
Cóż pozostaje nam czekać do października. Wtedy poznamy więcej pikantnych szczegółów. A póki co, zapraszam do obejrzenia galerii!
Posłuchajcie też dźwięku V8-ki!
http://youtu.be/4uhSrMiZkXA
I zobaczcie jak AMG GT jeździ!
agier
fot. materiały producenta