Nissan, znany z produkcji legendarnych samochodów sportowych, zapowiada premierę nowej wersji elektrycznej swojego klasycznego modelu Skyline R32 GT-R. Znany również jako „Godzilla”, ten samochód sportowy zdobył swoją legendę na torach i w sercach fanów motoryzacji na całym świecie.
Skyline R32 GT-R zadebiutował w 1989 roku i od razu zyskał miano „Godzilli”, dzięki swojej potędze i wytrzymałości. Znany z turbodoładowanej, 2,6-litrowej rzędowej szóstki RB26DETT, GT-R zdobył wiele tytułów w Australijskich Mistrzostwach Wyścigowych, w tym trzy tytuły mistrzowskie w latach 1990-1992 oraz dwie wygrane w wyścigu Bathurst 1000 w latach 1991-1992. To samochód, który zrewolucjonizował klasę sportowych coupé i stał się ikoną JDM.
Nissan pracował nad elektryczną wersją GT-R R32 już od marca 2023 roku. Projekt, prowadzony przez zespół inżynierów, ma na celu zachowanie uroku oryginału oraz integrację go z nowoczesną elektryfikacją. Wizualnie nowa wersja jest prawie identyczna z klasycznym GT-R, jednak pod maską zamiast tradycyjnego silnika znajduje się całkowicie elektryczny układ napędowy.
Nissan nie ujawnił jeszcze dokładnych specyfikacji technicznych elektrycznej wersji GT-R, jednak spekulacje wskazują na wyposażenie samochodu w dwa silniki elektryczne, co zapewniłoby napęd na wszystkie koła. Podobne rozwiązanie jest stosowane w modelu Ariya Nismo, który oferuje 430 KM. To napęd, który może być wykorzystany w nowym GT-R EV, choć oficjalnie nie zostało potwierdzone.
Nowa elektryczna wersja legendy będzie miała swoją premierę na Tokyo Auto Salon 2025. Nissan sugeruje, że to może być jedyny egzemplarz elektrycznie napędzanego klasycznego samochodu, który pełnić będzie rolę ambasadora elektryfikacji linii GT-R. To krok w kierunku przyszłej generacji tego modelu, która również może być elektryczna, jak sugeruje koncepcja Hyper Force.
Nissan Skyline R32 GT-R EV to połączenie tradycji i nowoczesności, które ma na celu zachowanie legendy Godzilli poprzez nowoczesne rozwiązania elektryczne. To samochód, który będzie z pewnością zwracał uwagę na wystawach i torach. Czy znajdzie też swoje miejsce w sercach fanów, którzy czekają na kolejne osiągnięcia tej ikony motoryzacji?
Kacper Mazur
fot. Nissan