A w zasadzie do polskich salonów!!! Nowego Mustanga będzie można kupić już za 148 400 złotych.
Oczywiście najtańszy będzie Mustang z wywołującym mnóstwo negatywnych emocji wśród fanów rasowego bulgotu 2,3-litrowym silnikiem typu Ecoboost. Malkontentom powinno jednak przejść po tym, jak wczytają się w dane tego motoru. 317 KM i 434 Nm momentu robi wrażenie. Producent podaje, że Mustang z tym silnikiem zadowala się w mieście 10 litrami benzyny (przy sportowej jeździe ten wynik trzeba zapewne odpowiednio pomnożyć).
Dla tych, którzy gardzą „sokowirówką” producent przewidział coś mocniejszego i… bardziej paliwożernego. Mowa oczywiście o 5-litrowym V8, które wyciąga dostojne 421 KM i 524 Nm momentu obrotowego. Nawet producent podaje w katalogu, że jego zapotrzebowanie na paliwo w mieście wynosi średnio ok. 20 litrów. Za tak bulgoczącego Mustanga przyjdzie nam jednak zapłacić bardzo przyzwoite 169 400 zł (w podstawie).
Ford wprowadza od razu dwie odmiany Mustanga – coupe i cabrio. W standardzie do każdego silnika klient otrzyma skrzynię ręczną, a jako wyposażenie opcjonalne można zamówić: automat, GPS, 19-calowe felgi i skórzaną tapicerkę.
Biorąc pod uwagę wygląd Mustanga, moc, jego legendę oraz cenę – oferta jest nie tyle kusząca, co – MEGA gorąca!!! Zgadzacie się ze mną?
agier
fot. Ford