Mocniejszy niż Mustang GT i bardziej zorientowany na tor – taki jest Mustang Mach 1. Czy trafi do Europy?
W Europie najmocniejszą oferowaną obecnie odmianą Mustanga jest GT. Ten 5-litrowy samochód ma 450 KM i do wyboru ręczną lub automatyczną skrzynię biegów. O 10 koni więcej miała limitowana odmiana Bullitt i to był maks na naszym rynku. Mocarny potwór od Shelby’ego – GT500 jest dostępny tylko w USA. Teraz być może pojawi się opcja, by też u nas mieć nieco bardziej ekskluzywnego Mustanga.
Amerykańskie źródło – strona fanów marki Ford Authority – podała, że nowy Mustang Mach 1 będzie produktem globalnym. Jest to nowość, bo ten samochód zastępuje odmianę Shelby GT350, unikalną tylko dla USA. Czy to znaczy, że ten wariant trafi do Europy? Sytuacja musi być jeszcze potwierdzona przez centralę, ale wiele na to wskazuje. Byłaby to fantastyczna wiadomość, bo z miejsca Mustang Mach 1 miałby szansę stać się bestsellerem wzorem odmiany GT.
Mach 1 to dodatki Shelby i kultowe detale w jednym
Nowy Mustang Mach 1 wykorzystuje parę sztuczek wspomnianego Shelby GT350. To m.in. wyczynowa chłodnica oleju i filtr oleju oraz zmodyfikowany kolektor dolotowy. Dzięki temu moc V8 wzrosła do 480 KM, co pozwoli przyspieszać do 'setki’ w 4-4,2 s. Moim zdaniem i tak największym plusem tego auta jest wygląd. Wprost nawiązuje do jednej z najbardziej kultowych wersji Mustanga Mach 1 z 1969 r. Mam tu na myśli głównie grill przedni z motywem dodatkowych świateł oraz retro felgi i malowanie nadwozia.
Auto posiada nieco bardziej agresywną aerodynamikę, ale można do manualnych wersji zamówić jeszcze Handling Package. To dodatki takie jak większy przedni splitter i trochę inne nadkola, w których skryte są szersze opony. Niektóre graty wzięte są wprost z Shelby GT500. Fajnie byłoby mieć taką zabawkę w Europie. Cena byłaby na pewno mniej atrakcyjna niż dla GT, ale moim zdaniem chętnych nie zabraknie. Tylko co na to Komisja Europejska?
Bartłomiej Puchała
fot. Ford
