Małe elektryczne samochodziki zostały ponownie zauważone przez włoskich producentów. Fiat Tris wygląda jak nowoczesna imitacja znanego nam dotychczas, między innymi z sycylijskich uliczek Piaggio Ape.
„Tris” z języka łacińskiego to „trzy” lub „trzy razy”
Ma trzy koła, będzie oferowany w trzech wersjach oraz posiada trzy światła LED. Fiat Professional wprowadza na rynek Bliskiego Wschodu oraz Afryki nową propozycję lekkiego pojazdu. Ma to być idealne rozwiązanie dla firm i działalności. Chociaż w mojej głowie już budzi się wizja tego fiacika przemieszczającego się po wąskich włoskich uliczkach. A zgodnie ze słowami Olivier Francois, szefa marki Fiat – „Europa może być kolejnym przystankiem”.

Co jest dość ważne to Tris już teraz spełnia wszystkie europejskie wymagania homologacyjne. Produkcja będzie miała miejsce niedaleko od Europy, a dokładniej w Maroku.
Czym będzie Fiat Tris?
Oferowany ma być w trzech wersjach nadwozia. Jako klasyczna kabina, wersja z platformą czy skrzynią ładunkową. Pozwolić na to ma modułowa rurowa konstrukcja, która pokryta jest warstwą ocynku. Mierzyć będzie jedynie 3,17 metra długości z przestrzenią ładunkową o powierzchni 2,25 m2. Świetnie ma sprawdzać się w ciasnych uliczkach ze względu na bardzo niski promień skrętu 3,05 metra. A szeroki rozstaw osi i 12 calowe koła pozwoli na uzyskanie dobrej stabilności na nierównych drogach. Co ważne również dla przedsiębiorców? Mimo małych rozmiarów pomieści na sobie europaletę.


Do napędu posłużyć ma silnik elektryczny 48V o mocy zaledwie 9kW i momencie 45 Nm. Ale to ma wystarczyć do rozpędzenia małego trójkołowca do prędkości 45 km/h. Czyli tej maksymalnej dla lekkich pojazdów. Pod podłogą znajdziemy baterię o pojemności 6,9 kWh, zastosowanej wcześniej już w modelu Topolino. Zasięg ma wynosić do 90 kilometrów (w cyklu WMTC). Ze zwykłego gniazdka 230V ładowanie ma trwać około 4 godzin.
W środku znajdziemy też parę dodatków, jak cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 5,7 cala, gniazdo USB-C oraz 12V.
Paweł Zaorski
fot. Fiat







