Kilka dni temu w BMW doszli do wniosku, że M3 i M4 Competition są za wolne. Podobne myśli pojawiły się najwyraźniej w głowach ludzi pracujących w Ferrari. Model 812 Superfast będzie teraz dostępny w wersji z dłuższą nazwą.
Z dłuższą dokładnie o dwie literki: V oraz S. To skrót od Versione Speciale. Myślę, że mogę sobie darować tłumaczenie – lepiej porozmawiać o silniku.
Ferrari 812 Superfast VS – silnik
Pod maską znajdziemy wolnossące V12 o pojemności 6,5 litra. Taki sam motor znajdziemy w zwykłej wersji, jednak tam generuje zaledwie 800 koni mechanicznych. Wersja VS dokłada do tego wyniku 30 KM. Będzie też kręcić się wyżej – aż do 9500 obrotów.
2,9 sekundy do setki – to wynik słabszej wersji. Szybsza pewnie urwie z niego jeszcze jedną lub dwie dziesiąte. Przekonamy się o tym 5 maja. Wtedy 812 Superfast VS doczeka się oficjalnej premiery.
Co poza silnikiem?
Już odpowiadam. Zmniejszona masa, poprzez wykorzystanie większej ilości włókna węglowego, nowa maska, spojler, tylny dyfuzor i przeprojektowane wloty powietrza. Ponadto, zamiast tylnej szyby inżynierowie wstawili aluminiową pokrywę. Ma ona generować wiry powietrza i znacząco poprawiać aerodynamikę.
Jak wam się podoba? 830 koni wystarczy, czy czekacie z zakupem na jeszcze mocniejszą wersję?
Wojciech Kaleta
Zdjęcia: Ferrari