No dobra, nie cała fabryka tylko jej część. A dokładniej tłocznia nadwozi i lakiernia FSO. Nie oznacza to jednak, że wznowiona została produkcja. W hali znajduje się obecnie wystawa motoryzacji „Klasyki w FSO”.

Cała wystawa została podzielona na sekcje, których łącznie jest 15: Warszawy, Żuki, Syreny + fotografia, Fiaty 126p, Polskie Fiaty i FSO 125p, Samochody rajdowe, Polonezy, Nysy, Tarpany, Samochody zachodnioeuropejskie, Yellow Taxi, Samochody przedwojenne, Samochody amerykańskie, Samochody sportowe i Samochody filmowe. Oprócz samochodów podczas zwiedzania spotkamy również motocykle oraz kolekcję Vesp.
Przedsięwzięcie wymagało od zaangażowanych osób oraz Fundacji Ochrony Zabytków Przemysłu i Techniki ogromnej ilości włożonej pracy. Efekt jest naprawdę bardzo dobry. Miejsce ma swój niepowtarzalny klimat. Całość została dokładnie wysprzątana i dostosowana do potrzeb, ale nic nie zostało na siłę zmodernizowane czy zmienione.

Wystawa pomimo swojej lokalizacji nie ogranicza się tylko do wyrobów FSO. Znajdziecie tam zarówno dużą gromadę maluchów, polonezów, dużych fiatów i tarpanów, jak i auta, które kiedyś na naszych ulicach były rzadkim lub wręcz egzotycznym widokiem: Mercedesy, BMW, Rolls-Royce, DeLorean DMC-12, Austin, Volvo i inne.
Czy warto się tam wybrać? Jeszcze jak! Jeżeli lubicie starą motoryzację to nie ma się nad czym zastanawiać. Poczujecie się tam jak w raju.
Wystawa czynna będzie w co drugi weekend poczynając od najbliższego – czyli 1 czerwca 2019 roku. Bilety zakupić można tutaj. Sugeruję się śpieszyć z wyborem terminu. Rozchodzą się jak świeże bułeczki dzień przed niehandlową niedzielą.
Tekst i zdjęcia: Arek Jurczewski