Nie licząc tych najdroższych, sportowych i luksusowych aut, sprzedaż samochodów w Europie nie wygląda najlepiej. Na kulejące wyniki wpływ ma wiele czynników.
Kłopoty branży motoryzacyjnej rozpoczęły się wraz z pandemią Covid-19. Kolejne problemy to między innymi skutek szalejącej pandemii. Kiedy wydawało się, że sytuacja uległa poprawie, rozpoczęła się wojna na Ukrainie, która również w negatywny sposób odbiła się na mocach produkcyjnych ale i sprzedaży. W I kwartale bieżącego roku w Europie zarejestrowanych zostało 2 753 256 nowych samochodów osobowych. Jest to wynik o niemal 11% gorszy niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Większość marek odnotowała zauważalny spadek sprzedaży. W najgorszej sytuacji są marki brytyjskie – Land Rover i Jaguar. W przypadku tego pierwszego spadek wyniósł niemal 45%, zaś w przypadku drugiej marki wynik w porównaniu z zeszłym rokiem jest gorszy o niespełna 37%. W spadkiem wynoszącym około 25% muszą radzić sobie Nissan, Volvo, Fiat i Citroen. Spadek sprzedaży na poziomie bliskim 20% odczuły zaś Smart, Alfa Romeo i Seat.
Pierwszy kwartał bieżącego roku to nie tylko spadek sprzedaży nowych aut w Europie. Są też marki, które odnotowały wzrost sprzedaży. Największy wzrost zanotowała mało popularna dotychczas marka Alpine. Wzrost poziomu sprzedaży o niemal 74% jest naprawdę imponujący. Drugie miejsce na podium zanotowała Honda, której sprzedaż wzrosła o 33%, a trzecie miejsce przypadło koreańskiej Kii. Wśród marek które zanotowały wzrost sprzedaży znalazły się jeszcze DS, Dacia, Hyundai, Mazda, Mini i Toyota.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Autor i producenci