Chiński gigant BYD opatentował ostateczny design sportowego hot hatcha z rodziny Seal, który wkrótce może trafić także do salonów w Europie.
BYD (skrót od Build Your Dreams) to najpopularniejsza marka samochodów w Chinach. Od niedawna jest to także największy producent samochodów elektrycznych na świecie, większy niż Tesla pod kątem liczby wyprodukowanych egzemplarzy. Od kilkunastu miesięcy w Polsce można już kupić samochody użytkowe BYD, ale niedawno padła informacja, że oferta zostanie rozszerzona o samochody osobowe. W tej chwili przedstawiciele marki ustalają ostatnie szczegóły z dealerami, a sprzedaż ma ruszyć w czerwcu.
Czego możemy się spodziewać? Przede wszystkim popularnych aut na prąd, takich jak hatchback Dolphin czy bestseller koncernu – BYD Seal. Ten kompaktowy sedan jest produkowany z napędami RWD lub AWD o mocach od 200 do ponad 500 KM. Zasięg w zależności od modelu waha się między 460, a 570 km. To możliwe dzięki najnowocześniejszym technologiom wydajności napędu. BYD od lat inwestuje ogromne sumy w prace nad akumulatorami, szczególnie typu LFP (litowo-żelazowo-fosforanowymi). Tego typu baterie mają większą odporność na zużycie po wielu latach eksploatacji. Marka inwestuje też duże pieniądze w technologię akumulatorów sodowo-jonowych.
Nowy BYD Seal X debiutował niedawno jako koncept Ocean-M
Miesiąc temu na targach w Szanghaju BYD zaprezentował nowy koncept Ocean-M. Jest to szczególnie interesujące w kontekście europejskiej ekspansji tej marki, bo będzie to wyjątkowy hot hatch, rywal dla oferowanego już w Polsce MG4 XPower. Wielkością auto przypomina Volkswagena ID.3, ale w wersji koncepcyjnej uwagę zwracają przede wszystkim efektowne spoilery. Rozbudowany bodykit jest jakby żywcem wyjęty ze starych gier Need for Speed, i choć to tylko kompakt, zdradza duże aspiracje sportowe.
Od początku producent zapewniał, że samochód trafi do produkcji seryjnej pod koniec tego roku. Słowa przerodziły się w czyny, bo 11 maja chińskie Ministerstwo Przemysłu i Cyfryzacji zarejestrowało design nowego modelu po nazwą „Seal X”. Litera X jest tu znakiem zastępczym, bo w papierach model ten ma trzy odmiany: “Seal 06GT”, “Seal MINI” i “Seal 05EV”. Załączone szkice pokazują zgrabnego hatchbacka o lekko nakreślonej sportowej nucie, ale bez hitów zaprezentowanych wcześniej w wersji koncepcyjnej.
Seal X będzie miał 218 lub 421 KM
Nie ma żadnych oficjalnych informacji na temat technicznych aspektów auta. Nieoficjalnie mówi się o nowej e-platformie 4.0 oraz o unowocześnionych akumulatorach BYD Blade dostarczanych przez spółkę-córkę koncernu, FinDreams. Prace nad tą technologią skupiły się wokół polepszenia gęstości energetycznej ogniw, a co za tym idzie, zasięgu. W tym przypadku wzrost ma być spory, bo aż o 27%.
BYD Seal X będzie dostępny z dwoma rodzajami napędu – RWD lub AWD. W pierwszym przypadku samochód będzie miał moc 218 KM z jednego silnika, co powinno sprzyjać osiągnięciu imponującego zasięgu. Druga wersja miałaby być tą bardziej sportową. Moc 421 KM z dwóch motorów stawiałaby Seal’a w gronie najszybszych samochodów tej wielkości na rynku. Auto z miejsca stałoby się głównym konkurentem MG4 XPower, które również ma dwa motory o łącznej mocy 435 KM i przyspiesza do 100 km/h w 3,8 s. Cena takiego auta to niecałe 170 tys. zł brutto.
Czas pokaże czy do Europy trafi kolejny sportowy hatchback rodem z Chin. Na razie model ten musi oficjalnie zadebiutować w ojczyźnie, co powinno się wydarzyć w ciągu kilku tygodni.
Tekst: Bartłomiej Puchała
Komentarze 2