Elektryczne BMW M3 to już nie fanaberia bawarskiej marki, a pełnoprawny projekt, który nie podoba się wszystkim fanom tego producenta. Trzeba jednak przyznać, że ekologiczne auta na prąd potrafią być szybkie i dawać trochę emocji.
Mimo, że nie wiemy jak takie auto miałoby się nazywać, ale na pewno będzie piekielnie szybkie, a przy tym widowiskowe. W końcu w elektrycznych modelach jest teraz moda na nowoczesne kształty w wydaniu retro. W końcu BMW z serii iX wyglądają dość oryginalnie, a koncepty typu Neue Klasse potwierdzają mój osąd.
Na zdjęciach widzimy zamaskowaną karoserię elektrycznej M3, która wygląda bardziej jak auto z kolekcji BMW ART niż muł roboczy, ale to tylko na plus. Łatwiej będzie przyswoić taką rewolucję.
Spokojnie – spalinowe M3 zostanie w ofercie
O ile można się sugerować taką pomalowaną karoserią stwierdzam, że auto przypomina mi trochę napompowane M2. Co ważne, nie ma dużego grilla, ale ten element raczej w elektrykach nie jest najważniejszy. Tył ze sporym dyfuzorem sugeruje, że auto pozostanie sedanem.
Nawet 1000 KM
Plotki głoszą, że elektryczne M3 będzie mogło pochwalić się mocą systemową na poziomie aż tysiąca koni mechanicznych. Masa wzorem nowego M5 raczej niska nie będzie, więc 2 tony na pewno zostaną przekroczone.
Konrad Stopa
fot. BMW