Po kilkunastu latach światło dzienne ujrzała nowa generacja popularnego Nissana. Qashqai – hit sprzedażowy Azjatów – może pochwalić się nową generacją. Sprawdźmy co się zmieniło.
Po pierwsze – nadwozie
Karoseria Nissana została gruntownie odświeżona, chociaż najwięcej zmieniło się w przodzie samochodu. Duży grill, dwukolorowe nadwozie, czy załamania w linii bocznej nie szokują tak mocno ja przednie reflektory. Światła z przodu zyskały teraz nowy wzór LEDów do jazdy dziennej.
Z tyłu natomiast pojawiła się lekka modyfikacja dyfuzora, który wygląda teraz po prostu lepiej.
Warto wspomnieć, że auto na długość urosło o 3,5 cm, a sam rozstaw osi o 2 centymetry.
Po drugie – Wnętrze
Nissan w końcu ma się unowocześnić i dobrze wyglądać też w środku, bo z tym japońskie produkty miały czasami problem. Mnie w tym aspekcie zaciekawiła nowa kierownica z przyciskami multifunkcyjnymi oraz ekran dodatkowy, który wygląda trochę jak w Hyundai’u, ale nie nazwałbym tego jakąś wadą.
Nissan Qashqai będzie mógł być też nieźle wyposażony. Mnie cieszy nadal klasyczne sterowanie klimatyzacją, chociaż brakuje mi jakiegoś ambiente. Oczywiście zamiast zegarów pojawi się już wyświetlacz.
Co ważne, bagażnik wzrósł o 50 litrów.
Co pod maską?
Pojawią się dwie opcje silnikowe do wyboru. Jedną z nich jest miękka hybryda o pojemności 1,3 litra. Motor DIG-T wspomaga 10-konny silnik elektryczny, a klient może wybrać wersję 140-konną lub 158 KM. Ta mocniejsza może mieć nowy automat Xtronic oraz napęd 4WD. W standardzie jest to 6-biegowy manual i napęd na przód.
Drugie rozwiązanie to nowatorski pomysł E-power, w którym silnik spalinowy tworzy prąd, a auto napędza się silnikiem elektrycznym. W skład montowanego w nowym modelu Qashqai układu e-POWER wchodzi akumulator o dużej pojemności oraz silnik spalinowy o mocy 154 KM o zmiennym stopniu sprężania, generator prądu, falownik oraz wtedy łącznie będzie generować 188 KM. Tutaj też się pojawi system e-Pedal niczym w Leafie.
Cena niestety jeszcze nieznana
Ciekawostką są jeszcze różne układy zawieszenia w zależności od wybranej wersji. W standardzie będzie to połączenie układów McPhersona z przodu i belki skrętnej z tyłu. Gdy wybierzemy koła 20-calowe lub napęd 4×4 wówczas z tyłu pojawi się wielowahacz.
Konrad Stopa
fot. Nissan