• Newsy
    • Wideo
  • Testy
    • Nowe
    • Używane
    • Użytkowe
    • Dwa koła
  • Historie
    • Fascynacje
    • Znalezione
    • Wypad
  • Tech
  • Porady
MotoPodPrad.pl
No Result
View All Result
  • Newsy
    • Wideo
  • Testy
    • Nowe
    • Używane
    • Użytkowe
    • Dwa koła
  • Historie
    • Fascynacje
    • Znalezione
    • Wypad
  • Tech
  • Porady
MotoPodPrad.pl
No Result
View All Result
MotoPodPrad.pl
No Result
View All Result

Dobry wnuczek

Artur Ostaszewski Autor Artur Ostaszewski
04/01/2013
w Kryterium Artura, Nowe
0
DSC 0822

DSC 0822

136
SHARES
1.2k
VIEWS
Share on FacebookShare on Twitter

Wrangler to samochód o bardzo długim rodowodzie. Jego przodkiem jest legendarny Jeep Willys, czyli wojskowy samochód terenowy, który podczas Drugiej Wojny Światowej dzielnie służył wszystkim wojskom alianckim. Była to niesamowicie prosta konstrukcja, która dobrze dawała sobie radę w terenie. Nie było mowy o jakichkolwiek luksusach – czysta użytkowość. Obecne wcielenie kultowej terenówki Jeepa to już zupełnie inne auto. Testowana wersja Arctic to bardzo bogato wyposażony, wręcz „wypasiony” egzemplarz. Czy to możliwe, by zachował charakter dziadka-weterana?

Warto przeczytać

Test: Skoda Karoq 2.0 TDI 150 KM – ze starym dobrym dieslem

Test: Renault Megane E-Tech Electric EV60 — przyszło nowe

Test: Volkswagen ID.5 GTX – elektryczne GTI?

W modelu Wranglera Unlimited, którym jeździliśmy, czyli wersji długiej – czterodrzwiowej, mamy nawigację, rozbudowany system audio, skórzaną tapicerkę, podgrzewane fotele, ekran dotykowy, automatyczną skrzynię biegów z trybem sekwencyjnym i wiele innych gadżetów, które można by długo wymieniać. Zazwyczaj, przez takie właśnie udogodnienia, rasowe samochody tracą charakter i stają się SUV-ami, czyli stają się nijakie. Dodatkowo powiem, że akurat jedyny gadżet, który wydawał się na prawdę potrzebny, był nieobecny na liście wyposażenia. A były to czujniki parkowania. Do tyłu, widoczność jest na prawdę bardzo ograniczona i ciężko wyczuć przy manewrach, choćby parkingowych, czy już zaraz uderzę w inny samochód, czy mam jeszcze metr… Z przodu samochód ma ogromny kawał zderzaka, którego z kabiny w ogóle nie widać. Też ciężko ocenić „czy to już”. Szkoda, że Jeep nie wyposażył samochodu w ten niedrogi gadżet, bo akurat on, na prawdę okazał się potrzebny.

Zanim pojechałem nim w teren, przez kilka dni jeździłem Jeepem, jak co dzień – po mieście. I tu miłe zaskoczenie. Silnik diesla, o pojemności 2.8 litra, legitymuje się mocą 200 KM. Ta dobrze już znana na rynku konstrukcja, nadspodziewanie dobrze sprawuje się jako serce, tego dwutonowego kolosa. Start ze świateł to żaden problem, a elastyczne wyprzedzanie, przy prędkościach autostradowych, również nie robią na tej jednostce napędowej wrażenia. W końcu kupując Wranglera, nie musimy wybierać między „zamulonym” i konstrukcyjnie niespecjalnym silnikiem diesla (2.5), a czterolitrową jednostką benzynową, która też nie była specjalnie dynamiczna, a paliła kolosalne ilości paliwa. Jednostkę benzynową 2.5 w ogóle pomijam, bo to było nieporozumienie. W tej generacji nareszcie wiemy który silnik wybrać. Tylko cena może Was przerazić. Wersja Arctic zaczyna się od 175 tys. zł. To dużo. Można mieć Land Rovera Defendera, który będzie zdecydowanie lepszy w terenie. Za to na pewno mniej luksusowy, mniej dynamiczny i gorszy w mieście…

Jeżdżąc przez te kilka dni po ulicach Warszawy zauważyłem, że samochód wywołuje bardzo pozytywne emocje. Jego ogromne, na prawdę ogromne gabaryty, idealnie pasujący biały kolor, ładne koła i kanciasta bryła na prawdę dobrze wyglądają w połączeniu. Samochód po prostu się podoba. Zarówno kobietom, jak i facetom. A jest to na prawdę męskie auto. O tym przekonamy się na wyprawie w teren. Zapraszam :)

Dużo śniegu, ślisko, temperatura około minus 10 stopni Celsjusza. Czy można wymarzyć bardziej adekwatne warunki dla naszego modelu? W końcu to wersja Arctic. Rozpoznamy ją po wesołym stworku wyszytym na fotelach, widniejącym również na znaczkach na karoserii. Dodatkowym wyróżnikiem są naklejki wielkich łap owego stworka na nadkolach. Ciekawy pomysł. Może fajny. A może nie…? Nie wiem. Nie ważne. Przed nami górka piaskowa o dużym kącie podjazdu. Reduktor zapięty – jedziemy! No i nie dojechałem nawet do połowy górki, na którą Land Roverem Dicovery I z 1992 roku wjeżdżam z palcem w… zapalniczce. Chwilę frustracji przerywa myśl: „A no tak, przecież to automat!”. No właśnie, Gdy samochód zaczynał się trochę zakopywać, a koła kręciły się za szybko, zamiast wyciągać się mocą, nasz samochód wrzucał kolejny bieg, i kolejny, przez co słabł i miał przestoje w podawaniu mocy. To źle. Ten problem rozwiązuje możliwość sekwencyjnej zmiany biegów. Po prostu wpiąłem „2” i poszło jak po maśle. W moment znalazłem się na szczycie i dumnie obfotografowałem Wranglera.

Do pełni szczęścia, w tym samochodzie, brakuje chyba tylko manualnej skrzyni biegów i bardziej terenowych opon. Ale i tak jest super. Kolejne wcielenie Wranglera nie straciło charakteru, a dziadek Willys nie wstydzi się za wnuczka…

Artur Ostaszewski

[table id=25 /]

Tagi: Artur Ostaszewskijeepkryterium arturanówkatestwillyswrangler
Poprzedni post

Testy Lexus PL display 08.03.2022

Następny post

Turbo w nowym aucie – trzy zasady dobrego użytkowania

Artur Ostaszewski

Artur Ostaszewski

Podobne artykuły

Skoda Karoq 2

Test: Skoda Karoq 2.0 TDI 150 KM – ze starym dobrym dieslem

Autor Konrad Stopa
03/02/2023
0

Przeglądając oferty współczesnych producentów coraz rzadziej można znaleźć opcje z dieslem pod maską. Na szczęście Skoda pozostawia taki wybór, więc...

Renault Megane E Tech Electric EV60 2022 01

Test: Renault Megane E-Tech Electric EV60 — przyszło nowe

Autor Marcin Koński
01/02/2023
0

Renault Megane numer 5 skończyło z sentymentami i rozpoczęło nowy rozdział w historii modelu. Po raz pierwszy, nie kupisz tu...

Volkswagen ID5 GTX 8

Test: Volkswagen ID.5 GTX – elektryczne GTI?

Autor Bartosz Kowalczyk
30/01/2023
1

To czy elektryki to przyszłość motoryzacji sprawa jest otwarta a w zasadzie nawet dyskusyjna, jednak nie ma co się obrażać...

Ford Explorer 36

Test: Ford Explorer – duch zza oceanu

Autor Konrad Stopa
27/01/2023
0

Marząc o amerykańskim śnie nie trzeba importować aut zza oceanu. Ford Explorer to typowy SUV z USA, którego możecie oficjalnie...

Następny post
citroen c4 coupe 1.6 hdi 110 vtr pack 2006 10

Turbo w nowym aucie - trzy zasady dobrego użytkowania

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ceneo.pl

Nieprzerwanie od 2012 roku piszemy o naszej największej pasji, jaką jest motoryzacja. Testy, opinie, aktualności, używane, zdjęcia – to wszystko i jeszcze więcej znajdziesz na motopodprad.pl

Kategorie

  • Newsy
  • Testy
  • Historie
  • Tech
  • Porady

MotoPodPrad.pl

  • Strona główna
  • Współpraca
  • Regulamin i dane kontaktowe

© 2022 MotoPodPrad.pl & Jurczewski.net

No Result
View All Result
  • Newsy
    • Wideo
  • Testy
    • Nowe
    • Używane
    • Użytkowe
    • Dwa koła
  • Historie
    • Fascynacje
    • Znalezione
    • Wypad
  • Tech
  • Porady

© 2022 MotoPodPrad.pl & Jurczewski.NET