Instalacje LPG przeżywają w ostatnim czasie prawdziwy renesans. Spada popularność paliw konwencjonalnych, za to sprzedaż gazu LPG wciąż rośnie. O ile, jednak, w przypadku nieco starszych aut była to jedynie kwestia kosztów montażu, o tyle bardziej współczesne konstrukcje, oparte o wtrysk bezpośredni, do niedawna zupełnie nie tolerowały zasilania gazem.
Jednym z przykładów silnika z bezpośrednim wtryskiem jest jednostka TSI, montowana pod maską wszystkich modeli Skody. Motor zyskał mnóstwo pochwał od dziennikarzy, zarówno za swoje doskonałe osiągi, jak również zaskakująco niskie zużycie paliwa. Nic zatem dziwnego, że szybko zdobył ogromną popularność, a co za tym idzie, rosła liczba osób chętnych do wyposażenia go w instalację zasilaną gazem LPG. Rynek nie znosi próżni i bardzo szybko zakłady montujące zasilanie gazowe próbowały stworzyć instalację dedykowaną do tej jednostki. Jak się jednak okazało w praktyce, były to rozwiązania niedoskonałe. Kierowcy byli swego rodzaju królikami doświadczalnymi, a auta, zamiast jeździć, często zmuszone były do kilkutygodniowych postojów w serwisie LPG. Co gorsza, koszt założenia takiej instalacji nierzadko wynosił nawet około 10 tysięcy złotych, lecz nawet to nie gwarantowało bezawaryjności.
Dlaczego tak drogo?
Wysoka cena takiej instalacji w silnikach z wtryskiem bezpośrednim miała swoje uzasadnienie. W autach z takim rozwiązaniem, do poprawnej pracy jednostki napędowej konieczne jest zapewnienie stałego przepływu benzyny przez wtryskiwacze. Ilość benzyny chłodzącej układ wzrasta wprost proporcjonalnie do prędkości obrotowych silnika. Pamiętajmy, że wtryskiwacze benzyny, wraz ze wzrostem obciążenia, po prostu się nagrzewają, a benzyna umożliwia ich chłodzenie. Jeżeli tak się nie działo, silnik w bardzo krótkim czasie przestawał działać poprawnie.
Jak to działa?
Nowatorskie podejście firmy Landi Renzo Polska, znanej chyba każdemu zwolennikowi autogazu jako producent najwyższej jakości instalacji LPG, pozwoliło na opracowanie układu dopasowanego do silników TSI. W autach z tą jednostką, do poprawnej pracy silnika konieczne jest zapewnienie stałego przepływu benzyny przez wtryskiwacze. Ilość benzyny chłodzącej układ wzrasta wprost proporcjonalnie do prędkości obrotowych jednostki. W przypadku zasilania gazowego poprzednich generacji, następowało odcięcie dopływu benzyny, a silnik w bardzo krótkim czasie przestawał działać poprawnie. W związku z tym, dedykowana do silników TSI instalacja gazowa Landi Renzo, została skonstruowana w sposób umożliwiający ciągłe chłodzenie wtryskiwaczy benzyny. Jeśli kierowca korzysta z niskich obrotów, w układzie krąży jedynie niewielka ilość benzyny krąży w układzie. Jeśli przekroczymy 4 tys. obrotów, instalacja automatycznie przełączy silnik na zasilanie benzyną, co pozwoli na wydajną ochronę układu paliwowego.
Szybka jazda za grosze
Silniki TSI cenione są głównie za sportowy temperament. Mogłoby się wydawać, że instalacja LPG zabierze przynajmniej część przyjemności z jazdy Skodą. Nic bardziej mylnego! Auto nie traci nic ze swojej dynamiki – osiągi są identyczne, niezależnie od tego, czy jedziemy na gazie czy na benzynie. Ponadto, sam moment przełączenia się jednostki na inne zasilanie odbywa się bardzo płynnie. Nie ma tu szarpnięć czy braku mocy – kierowca nawet nie zdąży zauważyć, kiedy auto zmienia zasilanie. Instalacje Landi Renzo montowane w nowych Skodach nie wpływają również na komfort pasażerów czy pojemność bagażnika. Butla zamontowana jest we wnęce pod bagażnikiem, dzięki czemu auto zabierze na pokład komplet pasażerów i bagażu. Wszystko to sprawia, że wybór fabrycznej instalacji LPG Landi Renzo to, w przypadku Skody wyjątkowo trafiona inwestycja. Sam koszt montażu instalacji zwróci się po niecałym roku eksploatacji, a przy okazji mamy pewność, że instalacja pozwoli nam w pełni cieszyć się z posiadania samochodu, bez nieplanowanych postojów w serwisie.
Źródło: www.skoda-auto.pl / Art. sponsorowany
