Lamborghini to obok Ferrari jedna z najbardziej ekscytujących sportowych marek samochodów. Pod maską jej modeli zawsze pracowały piekielnie mocne silniki benzynowe. Czy Lamborghini będzie kolejną marką, które postawi kreskę i tym samym zerwie ze swoją dotychczasową historią?
Po ostatnich informacjach, które trafiły do do prasy chyba już nie ma żadnych wątpliwości. Samochody legendarnej marki będą elektryczne. Jest to kwestia czasu. I nie wcale nie jest to bardzo odległa przyszłość. Pierwszy poważnym krokiem pokazującym kierunek włoskiego producenta było przedstawiony nie tak dawno model Revuelto. Tak, to pierwszy w historii hybrydowy pojazd tej marki. Pojazd, który wywołał bardzo pozytywne zamieszanie. W zasadzie nie powinno to nikogo dziwić. Wystarczy spojrzeć na parametry samochodu by zrozumieć ten fenomen. Pod maską pracuje silnik hybrydowy V12 jest w stanie generować aż 1015 KM mocy. Nie bez znaczenia jest także fenomenalny włoski design.
Jak się okazuje to dopiero początek drogi Lamborhini to pełnej elektryfikacji. Kolejnym krokiem jest przedstawienie w pełni elektrycznego konceptu nowego auta. Samochód zostanie zaprezentowany w przyszłym tygodniu podczas Monterey Car Week. Informacja ta dotarła do mediów zaledwie na kilka dni potwierdzeniu eklektycznego pojazdu typu 2+2, który ma zostać wprowadzony do sprzedaży w 2028 roku.
Na razie brak jest informacji dotyczących przedstawianego wkrótce konceptu. Wielce prawdopodobne jest to, że będzie to typ GT dla czterech pasażerów. Wszystko wskazuje na to, że samochód będzie dzielił platformę z innymi modelami marki – Bentleyem oraz Porsche.
Najbliższe lata mają być okresem wytężonej pracy na pełną elektryfikacją. Wiadomo też, że następcy Urusa i Huracana nie będą w pełni elektryczne. Na początek Lamborghini postawi na napędy hybrydowe w omawianych autach. Nowe modele mogą pojawić się już w 2024 roku a dopiero w 2029 roku Usus będzie w pełni elektrycznym modelem.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjecia: