Stellantis to duży koncern motoryzacyjny, który ma w swojej ofercie czternaście różnych marek motoryzacyjnych. Niewykluczone, że wkrótce dołączy do nich kolejna.
Trzeba przyznać, że dołożenie do portfolio kolejnej marki motoryzacyjnej byłoby bardzo odważnym posunięciem. Szczególnie, że wiele źródeł wskazuje, że tą marką by był chiński Leapmotor.
Leapmotor to chiński producent producent elektrycznych samochodów osobowych oraz SUV-ów o niezbyt bogatej historii. Marka powstała w 2015 roku. Ich oferta jest bardzo ograniczona i składa się obecnie z zaledwie czterech modeli samochodów. Jeżeli porozumienie dojdzie do skutku Stellantis zyska piętnastą markę i będzie to marka oferująca wyłącznie auta elektryczne. Co więcej, będą to auta budżetowe i mają stanowić realną konkurencję dla produktów Dacii.
W całym tym przedsięwzięciu nie widać jednak długofalowego sensu. Przecież Stellantis ma już samochodu dla ludu. Ogólnodostępne i tanie samochody produkował przecież zawsze Fiat. Włoska marka ma też w ofercie modele elektryczne. Co więcej, nie zapominajmy także o samochodach marek Peugeot i Citroen, które również oferują stosunkowo tanie pojazdy elektryczne (jak choćby przedstawiony ostatnio Citroen eC3). Idąc dalej, oferta Dacii jest konkurencyjna bo daje możliwość wyboru – elektryczny jest tam wyłącznie jeden model – Spring. Pozostałe zasilane są przez silniki benzynowe lub silniki benzynowe wspomagane przez instalacje LPG. I w tym tkwi sukces Dacii. W takim wypadku szanse na dobre wyniki i przegonienie Dacii przez Leapmotor są naprawdę znikome.
Patrząc globalnie na plany Stellantis jedno trzeba przyznać. Ewentualny zakup kolejnej marki to pokaz ogromnej odwagi lub dla niektórych osób bezmyślności koncernu. Może to wpłynąć negatywnie na rozwój marek mających ogromną historię w branży motoryzacyjnej – Fiata, Citroena czy Peugeota. A wycofanie ze sprzedaży wspomnianych marek kosztem nieznanej chińskiej marki może okazać się gwoździem do trumny koncernu Stellantis. Nie można jednak wykluczyć, że zarząd ma inny plan na nową markę a jej zakup będzie tylko trampoliną do jeszcze lepszych dochodów, które pozytywnie wpłyną na rozwój pozostałych marek.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Producenci