Cupra Leon Sportstourer jest samochodem, który z pewnością rzuca się w oczy przechodniów, jak i innych kierujących. Dobre osiągi, spektakularny wygląd i dobrze wykończone wnętrze mogłyby stanowić idealną mieszankę dla rynkowego sukcesu. Niestety Leon ma jedną ogromną wadę, z powodu której nigdy bym go nie kupił.
Obecna odsłona Cupry Leona trafiła na rynek na początku 2021 roku. Pierwotnie oferował on wyłącznie jednostki napędowe zapewniające od 245 do 310 KM mocy. Dopiero półtora roku później Hiszpanie postanowili dorzucić do jego oferty również słabsze silniki oferujące nieco przystępniejsze spalanie. To właśnie jeden z tych wariantów niedawno zawitał do naszej redakcji. Hiszpanie ponownie pokazali klasę, jednak ten model ma jeden zasadniczy problem – to nadal Seat z jego najgorszą bolączką.
Cupra Leon Sportstourer z pewnością przyciąga wzrok
Jednym z pierwszych samochodów jakie miałem okazję testować był właśnie Seat Leon w kombi. Nie był to samochód pozbawiony wad, jednak wygląd jego nadwozia stanowił bardzo mocny atut tego modelu i przyciągał do niego klientów. Podobnie jest również z jego bardziej wyczynowym bliźniakiem. Cupra Leon Sportstourer już na pierwszy rzut oka robi ogromne wrażenie. Hiszpanie pozostawili nadwozie Seata Leona bez większych zmian i dorzucili kilka kosmetycznych modyfikacji, aby wyróżnić Cuprę od rodzeństwa.
Świetną robotę robi lakier w odcieniu Graphere Grey, który doskonale komponuje się z całym nadwoziem, jak również z emblematami marki wykończonymi w miedzianym kolorze. Nieco więcej zmian znajdziemy w tylnej części samochodu, gdzie znalazł się delikatnie przemodelowany tylny zderzak z dodatkowym przetłoczeniem. Całość została podkreślona przez 18-calowe felgi z miedzianymi akcentami. Jedynym poważnym zgrzytem są fałszywe końcówki, które nie pasują do usportowionego kombi. Aczkolwiek jest to coraz częstszy widok.
Dobrze sklecone wnętrze
Wnętrze Leona również robi spore wrażenie. Tutaj również znajdziemy identyczny układ jak w samochodzie od Seata, jednak Cupra zadbała o to, aby klienci nie czuli się oszukani zasiadając do wnętrza modelu. Znajdziemy w nim nieco bardziej elegantsze wykończenie z dodatkowymi miedzianymi akcentami, które świadczą o niecodziennym pochodzeniu Leona.
Na pokład modelu trafiły także sportowe fotele z perforowanej skóry, które są bardzo wygodne. Przejechałem tym samochodem ponad 800 km i nigdy nie skarżyłem się na siedzenia. Pasażerowie zasiadający w tylnym rzędzie również znajdą wystarczająco dużo miejsca. Nadal nie jest to ogrom przestrzeni, jednak dla ludzi o przeciętnym wzroście powinno być wystarczająco miejsca. Nie zabrakło oczywiście wielu udogodnień pokroju podgrzewanych siedzeń, czy podgrzewanej kierownicy oraz oświetlenia ambientowego. Dużym plusem jest dodatkowe gniazdko 230V umieszczone w bagażniku, które w wielu sytuacjach może okazać się bardzo praktyczne.
Sportowe kombi mierzy 4657 mm długości, 1799 mm szerokości oraz 1437 mm wysokości. Dzięki takim wymiarom nie tylko pasażerowie mają wystarczająco miejsca na nogi, lecz również na bagaże. Przy rozłożonych fotelach możemy liczyć na 650 litrów przestrzeni załadunkowej, która po ich złożeniu wzrasta do 1450 litrów. W efekcie czego dostajemy zgrabne i praktyczne sportowe kombi.
Niestety, to nadal Seat z jego wadami
We wnętrzu modelu znajdziemy 10,25-calowy zestaw cyfrowych zegarów oraz 12-calowy wyświetlacz systemu inforozrywki. Niestety Leon od Cupry nadal jest Seatem i dręczą go typowo Seatowe bolączki. Mowa tu oczywiście o problemach z infotainmentem. Hiszpanie chcieli postawić na nowoczesność i pozbyli się wszystkich możliwych fizycznych przełączników i pokręteł. Stąd też wszystkimi funkcjami samochodu sterujemy za pomocą dotykowego wyświetlacza. Nie byłby to dużym problem, gdyby nie fakt, że sam system nie jest zbyt udany. Aby obsługiwać podstawowe funkcje samochodu musimy często przeklikać kolejne okienka i opcje.
To również byłoby do przeżycia, gdyby system płynnie działał. Niestety wielokrotnie musiałem czekać kilka sekund aż system zareaguje po dotknięciu ekranu. Dodatkowo pojawiały się problemy z połączeniem innych urządzeń do samochodu. W takich przypadkach zwykłe zresetowanie systemu przynosiło cudowne skutki, jednak nie w Cuprze. System nadal zacinał się, jednak reagował nieco szybciej. Prawdę mówiąc wolałbym otrzymać okrojoną wersję tego infotainmentu, która działa płynnie niż to, co obecnie oferuje marka. Problem był na tyle irytujący, że zniechęcił mnie do tego samochodu.
Sportowy charakter i świetne prowadzenie
Testowany przeze mnie egzemplarz korzystał z 2-litrowego, czterocylindrowego benzyniaka z turbodoładowaniem. Zapewnia on 190 KM mocy oraz 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Cała moc trafia na wszystkie koła za pośrednictwem 7-biegowej, dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej. Dzięki takiemu zestawowi pierwsza setka wskoczy na licznik po niespełna 7,5 sekundy. Nie jest to zbyt spektakularny wynik względem mocniejszych wariantów Cupry Leona, jednak możemy liczyć na zdecydowanie niższe spalanie.
Pomimo mniejszej mocy od swojego rodzeństwa, Leon z 2-litrowym benzyniakiem jest bardzo dynamiczny. Myślę, że można go uznać za złoty środek pomiędzy stricte wyczynowymi wariantami oferującymi ponad 245 KM mocy, a zdecydowanie wolniejszym wariantem z 150-konnym motorem. Co prawda po Cuprze oczekiwałem nieco lepszego przyśpieszenia, jednak nigdy nie mogłem narzekać na brak mocy.
Co więcej, ten samochód bardzo dobrze się prowadzi. Nie miałem żadnych zastrzeżeń ani do układu kierowniczego, ani do automatycznej skrzyni biegów. Dodatkowo napęd na wszystkie koła oraz sensowna moc sprawiają, że pokonanie pozamiejskich dróg również nie będzie stanowiło dla nas większego problemu – oczywiście jak na kombi. Dużym plusem tego modelu są dobrze zestrojone tryby jazdy. Korzystając z trybu komfort możemy śmiało się zrelaksować podczas cichej i spokojnej jazdy, a zawieszenie poradzi sobie z prawie każdą nierównością. Jeżeli jednak zmienimy ustawienie na tryb sportowy, to możemy liczyć na bardziej sportowe zacięcie z agresywniejszym brzmieniem i usztywnionym układem kierowniczym.
I do tego nawet nie zbankrutujemy przy tankowaniu
Nie bez powodu Cupra wprowadziła do swojej oferty słabsze warianty Leona. Jak już wcześniej wspomniałem, 2-litrowy benzyniak dobrze łączy w sobie sportowe osiągi z w miarę przystępnym spalaniem. Podczas spokojnej jazdy spalimy około 7-7,5 litrów, co nie jest złym wynikiem. Przy nieco ostrzejszej jeździe wynik ten wzrośnie do 9 litrów, natomiast rekordowo udało nam się zejść do 4,8 litra. Trzeba przyznać, że nie jest źle i z pewnością nasz portfel nie będzie cierpiał za każdym razem, gdy odwiedzimy stację benzynową.
Cupra wyceniła podstawowy wariant Leona z 1,5-litrowym benzyniakiem i 150 KM mocy oraz 6-biegowym manualem na 134 700 złotych. Natomiast jeżeli chcemy zakupić model wyposażony w testowany przeze mnie 2-litrowy motor, to musimy się liczyć z wydatkiem od 155 300 złotych. Jeżeli chcemy dorzucić do tego wszystkie najpotrzebniejsze bajery i dodatki, jakie trafiły na pokład testowego egzemplarza, to cena wzrośnie do blisko 190 000 złotych.
To jaka jest ta Cupra?
Leon od Cupry wzbudza we mnie nieco mieszane uczucia. Przejechałem nim dobre 800 km i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że to naprawdę dobry samochód – poza systemem multimedialnym, który jest karygodną pomyłką. Znajdziemy w nim wszystko, na czym zależy osobie szukającej praktycznego kombi, a do tego możemy liczyć na w miarę sportowe osiągi. Widowiskowy wygląd, dobre wnętrze, frajda z jazdy, a do tego bagażnik, w którym pomieścimy wszystkie nasze graty.
Niestety największą wadą tego modelu jest fakt, że nadal jest to Seat. Co prawda wiele pozytywnych cech odziedziczył po Seacie Leonie, to jednak wraz z pakietem zalet otrzymał skopany system inforozrywki. W trakcie jazdy autostradami zapominałem o nieudanym systemie i cieszyłem się jazdą, podobnie podczas testowania jego osiągów. Jeżeli jednak potrzebowałem przełączyć tryb jazdy, klimatyzację, czy jakąkolwiek inną funkcję samochodu to przypominałem sobie czemu nie kupiłbym tego samochodu.
Cuprę Leona można pokochać za wszystkie jego zalety i jest naprawdę świetnym samochodem. Jeżeli pogodzimy się z problematycznym systemem inforozrywki to będziemy każdego dnia cieszyli się jazdą.
Damian Kaletka
Cupra Leon Sportstourer zdjęcia:
Cupra Leon Sportstourer – dane techniczne:
Silnik: R4, benzyna
Pojemność: 1984 cm³
Moc: 190 KM przy 4200-6000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 320 Nm przy 1500-4100 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna, siedmiostopniowa, dwusprzęgłowa
Cena: od 134 700 zł brutto, egzemplarz testowy około 190 000 zł brutto
W artykule mowa o napędzie 4×4 i agresywniejszym brzmieniu w trybie sport. Panie takie cuda to w 310 konnej wersji a nie w 190 konnej.
Jeżeli chodzi o infotainment, to ja po przejechaniu (póki co) 2 tys kilometrów Formentorem, nie zauważyłem żadnych problemów.
Według specyfikacji producenta: 2.0 TSI 190 KM 4Drive DSG7
A dźwięk silnika podbity w trybie sport to i w zwykłym Leonie jest
Nie ma w Cuprze Leon ani Leon ST wersji 2.0 TSI 190 KM 4Drive DSG7. W Formentorze owszem.
Jeżeli chodzi o podbijanie dźwięku to nie wiem jak to jest w zwykłym Leonie ale w Cuprach jest tylko w wersjach VZ z profilem jazdy „Cupra”
Nie można teraz takiej kupić oficjalnie… ale to nie znaczy, że ich nie ma lub nie było ;)
Dźwięk podbija też w trybach sport, nie tylko CUPRA
Nie ma i nie było 190 konnej Cupry Leon z 4×4 w oficjalnej sprzedaży i na bank ta wyżej testowana też nie ma 4×4. Tylko wersję ST 310 konne miały 4×4 i teraz dodatkowo z dieslem można taki napęd zamówić.
Jeżeli chodzi o dzwięk to jak rok temu jeżdziłem Leonem ST 245 i nie miał podbijania dzwięku (dopiero Formentory i Leony VZ miały ten głośnik). Nie mam go też w swoim niespełna 2 miesięcznym Formentorze 190 4×4. Nie sądze że nagle zaczęli go wrzucać do słabszych Leonów.
Czytając testy Cupry Leon w wersji 190 KM, natknąłem się już na tyle różnych skrajnych opisów układu przeniesienia napędu, że nie wiem co o tym myśleć: czy 2.0 TSI ma głośny wydech czy całkowicie cichy (konstrukcja puszki tłumika z wyglądu zewnętrznego identyczna we wszystkich 2.0 TSI począwszy od wariantu 190 – 310). Czy wersja 190 KM ma mechanizm różnicowy z blokadą (VAQ), jak pozostałe 2.0 TSI czy nie? Dealer twierdzi, że „wszystkie Cupry Leon 2.0 TSI powinny ją mieć”…nie brzmi przekonująco. Producent też nie ułatwia sprawy informując, że zarówno 1.5 TSI, jak i 2.0 TSI 300 mają elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego…Czy ktoś z Państwa ma wiedzę, jak jest w tych dwóch aspektach (głośność wydechu i obecność VAQ) w wariancie 190 KM?