Zima to ciężki czas dla kierowców. Krótszy dzień, śliskie nawierzchnie oraz opady śniegu i deszczu sprawiają, że warunki na drodze są niebezpieczne. Z kolei niskie temperatury potrafią unieruchomić samochód, przez co silnik może nie odpalić w mroźny poranek. Aby uniknąć takich sytuacji i zminimalizować potencjalne zagrożenie, warto dobrze przygotować się do nadchodzącej zimy.
Co można sprawdzić na własną rękę, a które rzeczy zostawić mechanikowi samochodowemu? Czytaj dalej, aby poznać odpowiedź na to pytanie.
Co można zweryfikować samemu?
Szykując się na sezon zimowy, z pewnością będziesz wymieniać opony na zimowe. W tym momencie warto również sprawdzić stan i poziom ciśnienia koła zapasowego. Skontroluj też, czy masz w bagażniku potrzebne rzeczy, które przydadzą ci się w trakcie wymiany koła, czyli trójkąt ostrzegawczy, podnośnik i klucz do odkręcania kół. Warto mieć także w bagażniku hak do holowania.
Co jeszcze nie wymaga szukania warsztatu oferującego usług z zakresu mechaniki pojazdowej? Może cię to zaskoczyć, ale nasza kolejna rada jest związana z myciem szyb od wewnątrz. Wiele osób zapomina, że to właśnie brudne i tłuste szyby są przyczyną ich parowania. Zimą para, która osadza się na szybie, zamienia się w szron w nieogrzanym samochodzie. Zaparowane szyby znacznie zmniejszają widoczność. Łatwo możesz tego uniknąć, właśnie poprzez umycie szyb wodą ze specjalnymi środkami (jeśli interesują cię te preparaty, skontaktuj się ze sklepem motoryzacyjnym w Tomaszowie Mazowieckim) lub małą domieszką octu.
W czym najlepiej skorzystać z pomocy doświadczonego mechanika?
Aby odpalić samochód, akumulator musi być sprawny. Choćby z tego powodu warto odwiedzić warsztat samochodowy, by sprawdzić stan naładowania baterii oraz jej moc rozruchową. Nie zrobisz tego samodzielnie, ponieważ potrzebny jest do tego specjalny tester. Mechanicy skontrolują także instalację elektryczną w pojeździe, co pozwoli zmniejszyć szansę wystąpienia sytuacji, w której akumulator rozładuje się, bo w instalacji doszło do zwarcia.
Pamiętaj, aby na noc nie zostawiać włączonych odbiorników światła, czy to świateł mijania lub pozycyjnych. To najszybszy sposób na rozładowanie baterii. Kolejna porada od mechanika jest taka, aby przed uruchomieniem auta, włączyć na kilka sekund światła. W ten sposób pobudzisz akumulator do pracy. Przy bardzo wysokich mrozach (np. dwudziestostopniowych), dobrym nawykiem jest zabieranie akumulatora ze sobą do domu.
Kolejną częścią samochodową, którą warto skontrolować u specjalisty, jest alternator. Urządzenie doładowuje w czasie jazdy akumulator i stanowi źródło prądu, gdy pracuje silnik. Sygnałem, że doszło do awarii alternatora, jest zapalenie się kontrolki akumulatora w trakcie jazdy. Rozwiązując ten problem, dobrze, gdyby mechanik ocenił również stan paska osprzętu alternatora. To tak zwany pasek klinowy lub wielorowkowy. Jeśli będzie on popękany, to trzeba będzie go wymienić.
Źródło: PHU ASPOL / art. sponsorowany