Jeśli śledzicie nasz fanpage, to pewnie wiecie, że pytaliśmy wczoraj o auto, które odbija się w okularach pewnej pani. Skoro wiecie już, że chodziło o Citroena DS3 po liftingu, to czas na więcej informacji.
Citroen DS3, już w momencie premiery w 2009 roku, należał do dość odważnych i ciekawych stylistycznie samochodów. Decyzja o liftingu na pewno nie była więc prosta. W końcu ciężko zmieniać coś, co dobrze się sprzedaje i wygląda ponadprzeciętnie dobrze.
W DS3 po liftingu zmiany widać na pierwszy rzut oka. Wystarczy spojrzeć na przód auta, gdzie znajdziemy nowe reflektory, które są połączeniem świateł ksenonowych i lamp LED. Mogliśmy je wczoraj oglądać w odbiciu okularów pewnej Pani. (Kto nie wie odsyłam do FB.)
Dodatkowo zmodyfikowano lekko wnętrze. Materiały są teraz lepszej jakość, a wybór kolorów, rodzajów skór oraz felg jest jeszcze większy. Co ciekawe, w wyposażeniu po raz pierwszy pojawił się system zapobiegający kolizjom do 30 km/h. DS3 jest pionierem w grupie PSA z tym systemem.
Klienci do wyboru będą mieli również nowe silniki wysokoprężne cechujące się jeszcze niższym spalaniem i emisją spalin. Odpowiednio będą miały moc 100 KM (pomiary wykazują spalanie średnie na poziomie 3l/100 km) i 120 KM. Robi wrażenie na papierze. Ciekawe jak będzie w rzeczywistości.
Podoba Wam się nowe DS3?
Konrad Stopa
Fot: Citroen