Fani francuskiej marki mogą się cieszyć z hybrydowej odmiany modelu C5 Aircross, która zyskała mocy jednocześnie spalając mniej paliwa. Co się zmieniło?
Z zewnątrz świeży SUV Citroena nie przeszedł rewolucji. Zyskał kilka niebieskich (ekologicznych) elementów oraz drugą klapkę do podłączania kabla. Poza tym to nadal lekko futurystyczna karoseria francuskich designerów.
Serce C5 Aircross PHEV
To co jednak istotne, to napęd C5 Aircross Hybrid Plug-in. Składa się na niego połączenie silnika 1.6 THP o mocy 180 KM i silnika elektrycznego o mocy 109 KM. Duet napędowy cechuje łączna moc 225 KM i maksymalny moment obrotowy na poziomie 320 NM. Niestety wersja PHEV ma jedynie napęd na przednią oś. Za przeniesienie tej mocy odpowiada 8-biegowy automat.
Dzięki zamontowanej baterii, samochód będzie mógł przejechać do 50 kilometrów na samym prądzie. Ciekawostką jest jednak fakt, że elektrycznie będzie można pędzić aż 135 km/h. Ładowanie auta powinno trwać około 2 h ze specjalnego wallboxa lub 7 h ze standardowego gniazdka.
Spalanie samochodu?
Producent deklaruje około 1,7 litra na 100 km. Ciekawe, prawda?
Patrząc na cenę we Francji (40 k euro) można stwierdzić, że w Polsce za taką wersję C5 Aircross trzeba będzie wydać minimalnie 170 k złotych. Dużo?
Konrad Stopa
fot. Citroen