C3 dopiero co ujrzało światło dziennie. Dzisiaj z kolei poznaliśmy ceny modelu, który na początku przeszłego roku trafi do polskich salonów sprzedaży.
To na co czekają klienci to ceny. A te trzeba przyznać są bardzo konkurencyjne. Citroen e-C3 You kosztuje w Polsce 110 650 złotych. W wyposażeniu znajdziemy klimatyzację, podstawowe systemy wspierające kierowcę oraz elektrykę szyb przednich i lusterek. Niestety podstawa rozczaruje nas wyposażeniem. We wspomnianej wersji wyposażeniowej zabraknie fabrycznego radia, co z dzisiejszych czasach można uznać za bardzo dziwną a wręcz szokującą decyzje. Zamiast radia producent zdecydował się na zestaw głośników, uchwyt i gniazdo do przekazywania dźwięku z telefonu. W ten sposób otrzymujemy skromny system multimedialny. Czy klientom to wystarczy? Czas pokaże.
Bogatsza wersja e-C3 Max kosztuje 132 100 złotych, ale w zamian otrzymuje znacznie lepsze wyposażenie. Lista tym razem jest naprawdę długa. Otwiera ją automatyczna klimatyzacja, tempomat z ogranicznikiem prędkości czy tylna kamera cofania. Są też czujniki parkowania, inteligentne światła mijania czy w końcu porządny system multimedialny. Dostępny tu będzie Citroen Drive z 10-calowym ekranem dotykowym i bezprzewodowym ładowaniem smartfona (nawigacja 3D + bezprzewodowa funkcja MirrorScreen). W tej wersji samochód zyska też znacznie ciekawszy wygląd. Wpływają na to dwukolorowy dach, relingi dachowe, przyciemniane szyby tylne oraz 17-calowe felgi ze stopów lekkich z szlifem diamentowym.
Sercem elektrycznego Citroena będzie silnik o mocy 113 KM i akumulator LFP o pojemności 44 kWh. Taka wartość ma zagwarantować 320 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu. Maksymalna moc ładowania nie jest imponująca i wynosi odpowiednio – AC to 7 kW, zaś z DC 100 kW.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Citroen
