Ekstremalna moc w połączeniu ze stateczną limuzyną może doprowadzić do ekstazy? Tak, jeśli mówimy o Brabusie 850 6.0 Biturbo – samochodzie zbudowanym na poczciwym Mercedesie klasy E. 5,9-litrowy silnik wydobywa z gardzieli taką siłę, że nie oderwiesz głowy od zagłówka nawet na najwyższym biegu.
Brabus lubi szokować, dlatego model 800 E V12 zastąpiono czymś jeszcze bardziej dzikim, jeszcze bardziej narowistym, żeby nie powiedzieć bestialskim. Brabus 850 6.0 Biturbo zmiata w otchłań większość jeżdżących po drogach samochodów, a przy tym pozwala się delektować kubkiem gorącej kawy na masującej mięśnie kręgosłupa kanapie. W końcu to prawdziwa, pełnowartościowa limuzyna klasy wyższej.
Ktoś, kto chciałby być wożony takim autem z tyłu, musiałby być jednak niespełna rozumu. 5,9-litrowe Biturbo wyciąga 850 KM, co przekłada się na osiągi wgniatające w asfalt większość supersportowych aut na świecie. W wersji z napędem na cztery łapy 4MATIC, pierwszą setkę zobaczymy na prędkościomierzu już po 3,1 sekundy. Tą olbrzymią moc na koła przenosi 7-stopniowy automat Speedshift MCT. Jeżeli jesteśmy wystarczająco odważni, możemy sedanem Brabusa popędzić nawet 370 km/h. Maksymalny moment obrotowy w tym monstrum wynosi 1450 Nm. Jakieś pytania?
Z zewnątrz moc auta zdradzają potężne dyfuzory, charakterystyczne wloty powietrza w przednim zderzaku oraz dyskretna lotka na tylnej klapie. W środku dominuje czarna skóra oraz włókno węglowe. Jest więc sportowo i ze smakiem.
Darmowe Sprawdzenie VIN
Sprawdź wypadkową przeszłość pojazdu
Producent deklaruje średnie spalanie na poziomie 10,3 litra. Ja w takie bajki nie wierzę, ale kto by się wirem zasysającym każdą kropelkę benzyny w baku tego auta przejmował?
Adam Gieras
fot. Brabus
Mega kozak
Ciekawe ile się sprzedało…