Już wkrótce na rynek wjedzie nowa generacja BMW X3, niestety ma to również swoją mroczną stronę. Wiele wskazuje na to, że wraz z nową odsłoną nie doczekamy się usportowionej wersji M.
Nowa generacja BMW X3 może trafić do salonów jeszcze w tym roku. Bawarski SUV przybędzie z ostrzejszym wyglądem, wieloma poprawkami, nowoczesnymi technologiami oraz poprawionymi silnikami. Niestety wszystko to odbędzie się kosztem usportowionych wariantów spod szyldu M. Tym samym na szczycie oferty znajdzie się wariant M50 z podkręconą 3-litrową rzędową szóstką z systemem miękkiej hybrydy, Otrzymamy do dyspozycji 398 KM mocy oraz 580 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie połączenie wraz z napędem na obie osie oraz 8-biegowym automatem pozwoli nam wystrzelić od zera do setki w 4,6 sekundy.
Powyższa informacja pochodzi z portalu BMWBlog, który wielokrotnie dostarczał nam pogłosek, które w przyszłości okazywały się prawdą. Według tego samego źródła Bawarczycy zamierzają porzucić model M i skupić się na usportowionej wersji swojego elektryka iX3. Niestety potwierdzają to informacje z 2022 roku, kiedy to BMW wspominało, że X3 M może przejść na napęd wyłącznie elektryczny. Wyczynowy elektryk korzystałby z płyty podłogowej BMW Neue Klasse i mógłby zaoferować ponad 600 KM mocy. Natomiast sama platforma powinna sobie poradzić nawet z mocą do 1350 KM.
Jeżeli powyższe informacje okażą się prawdą, to oznacza koniec pewnej epoki dla BMW. Niestety wersja 50M nie będzie mogła równać się z pełnokrwistymi wariantami spod szyldu M. Topowa wersja M Competition oferuje nam obecnie 510 KM mocy oraz 650 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Dzięki czemu pierwsza setka wskakuje na licznik w zaledwie 3,8 sekundy.
Damian Kaletka
fot. BMW