W segmencie limuzyn Premium jest ciasno, ale nowe generacje świętej trójcy robią wrażenie. Audi A8 troch zaczyna odstawać, więc do gry z Klasą S włącza się nowe BMW 7. A jest co oglądać!
Zdjęcia szpiegowskie zdradzały już co nie co, ale najważniejsze cechy G70, to brak wersji V12, ogromne nerki, dzielone światła i dziwny tył samochodu. W środku też je nowocześnie i ekranowo. Zacznijmy jednak od wersji silnikowych.
Gama silnikowa BMW 7
Ciekawostką będzie na pewno zapowiadana wersja elektryczna. I7 pojawiła się razem ze standardową wersją i wygląda podobnie. Ma mieć 544 KM i ponad 1000 NM oraz zasięg 625 km. W przyszłości pojawi się wersja M70, która będzie jeszcze szybsza – 660 KM.
EQS zyska więc prawdziwego rywala. Co do wersji silnikowych, to w Europie możemy kupić hybrydy plug-in o mocy 490 KM i zasięgu 90 km (750e) oraz mocniejszą 760 e – 571 KM lub diesla (740d – 300 KM).
Poza Europą pojawią się wersje benzynowe (R6 – 740i – 380 KM oraz V8 – 760i – 544 KM).
Kontrowersyjny wygląd Serii 7
To, co zaskakuje w świeżym BMW to ogromny grill. Jest wysoki i szeroki, ale od atrapy trochę wzrok odwracają dzielone światła. Jest po prostu podobnie jak w BMW X7. Z tyłu niektórzy twierdzą, że auto podobne jest do starej Alfy 166 lub Toyoty. Nie wiem co o tym sądzić, ale naprawdę BMW 7 wygląda dyskusyjnie.
Moim zdaniem ciekawiej jest jednak we wnętrzu. Panuje tu nowoczesność pełną parą. Za kierownicą pojawił się połączony ekran zegarów i system infomedialnego. Za sterowanie tą technologią ma odpowiadać nowy system iDrive. Oprócz tego mnóstwo fajnych designerskich smaczków i podświetleń. Materiały oczywiście najwyższej klasy.
Telewizor z tyłu?
Jak na limuzynę przystało najciekawiej jest na tylne kanapie. Długie nadwozie zapewnia naprawdę sporą ilość miejsca, ale to standard w tych samochodach. Nowością jest ogromny ekran przy podsufitce. Szyberdach i niebo to już przeszłość. Teraz trzeba mieć na czym oglądać filmy i netflixa, bo ekran jest ogromny. Ponad 31 cali w technologii 8K.
A to jeszcze nie wszystko, bo małe tablety sterujące rozrywką pojawiły się też w tylnych drzwiach. Ciężko sobie to wyobrazić? Zobaczcie zdjęcie!
Co wybieracie? BMW czy Merca?
Konrad Stopa
fot. BMW
I was recommended this blog by means of my cousin. I’m not certain whether or not this submit is written by way of him as no one else realize such unique about my problem. You are amazing! Thank you!