Niespełna rok temu bawarska marka zaprezentowała w pełni elektryczne i7. Teraz dołącza do niego topowy wariant BMW i7 M70 xDrive, który zaoferuje nam 660 KM mocy oraz do 1100 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Bawarczycy postanowili nie szczędzić środków dla tego modelu i wyposażyli go w najmocniejszy elektryczny układ napędowy marki. Dzięki podwojeniu liczby uzwojeń wzbudzających w tylnym motorze, generuje on 489 KM mocy. Z kolei silnik napędzający przednią oś dostarcza dodatkowych 258 KM mocy. Dzięki czemu otrzymujemy łącznie aż 660 KM mocy oraz 1015 Nm maksymalnego momentu obrotowego w trybie Sport. Jednak to nie szczyt jego możliwości. Gdy załączymy funkcję M Launch Control i M Sport Boost to możemy liczyć na 1100 Nm.
Takie liczby w połączeniu z napędem na wszystkie koła xDrive pozwalają rozpędzić elektrycznego sedana od „zera do setki” w zaledwie 3,7 sekundy, co czyni z M70 xDrive najszybszego elektryka marki. Jednak Bawarczycy postanowili ograniczyć zapędy właścicieli i nałożyli na samochód elektroniczny kaganiec, przez co możemy się nim rozpędzić maksymalnie do 250 km/h.
Wspaniałe osiągi to nie wszystko
Pomimo ogromnej mocy i wyśmienitych osiągów nowe BMW i7 M70 xDrive oferuje także praktyczny zasięg. Na pokład maszyny trafił zestaw akumulatorów o mocy 105,7 kWh, w czym aż 101,7 kWh to pojemność użytkowa. Dzięki temu elektryczny sedan może przejechać od 488 do 560 km na jednym ładowaniu.
Dodatkowo korzysta on z funkcji MAX RANGE, która pozwala zwiększyć zasięg o około 15 do 25% poprzez odpowiednie ograniczanie mocy napędu oraz redukcję funkcji komfortowych. Jednak odbije się to na prędkości maksymalnej, która zostanie ograniczona do 90 km/h. Nie mogło oczywiście zabraknąć funkcji szybkiego ładowania, która pozwala uzyskać nawet do 170 km zasięgu po zaledwie 10 minutach ładowania. Co więcej, możemy naładować go z 10 do 80 procent w 34 minuty.
BMW i7 otrzyma w standardzie dwuosiowe zawieszenie pneumatyczne z automatycznym samopoziomowaniem i elektronicznie sterowanymi amortyzatorami. Z kolei w i7 M70 zastosowano zintegrowany aktywny układ kierowniczy i aktywną stabilizację przechyłów. Co więcej, panel ścinany pomiędzy przegrodą a wieżami sprężynującymi zwiększa sztywność przodu sedana.
BMW i7 M70 xDrive doczeka się wielu dodatków wizualnych
Bawarczycy zadbali także o kilka dodatków wizualnych. Model oferowany jest z 21-calowymi felgami ze stopów lekkich z wykończeniem Jet Black i metalowymi wstawkami o wysokim połysku. Jednak osoby szukające większej frajdy z jazdy będą mogły wybrać 20-calowe obręcze obute opcjonalnymi oponami wyczynowymi. Tuż za felgami znalazły się oczywiście czarne zaciski hamulcowe z logo M.
Nie mogło także obejść się bez charakterystycznych akcentów z serii M pokroju nowych progów, listwy Shadowline, czy kilka plakietek „M”. Oprócz tego otrzymaliśmy zmodyfikowany tylny dyfuzor oraz nowy czarny spojler M, a także czarną obwódkę grilla i czarne akcenty wokół tylnych świateł. Bawarczycy będą oferowali nowe BMW i7 M70 xDrive w ekskluzywnych kolorach nadwozia M oraz z lakierami Frozen o matowym wykończeniu. Model będzie dostępny w ośmiu wariantach dwutonowych i ponad 100 kolorach BMW Individual.
Topowy wariant i7 M70 otrzyma zaktualizowany system BMW iDrive OS 8.5, który posiada ulepszoną strukturę menu i funkcję QuickSelect, która ułatwi dostęp do wielu funkcji samochodu. Do wnętrza modelu trafił również ekran kinowy BMW i system nagłośnienia Surround marki Bowers & Wilkins, który zapewnia „wrażenia jak w ekskluzywnym prywatnym kinie na kołach”.
Nowe BMW i7 M70 xDrive zostanie publicznie zaprezentowane podczas targów samochodowych w Shanghaiu. Niestety Bawarczycy nie zdradzili nam przybliżonych cen topowego elektryka. Jednak możemy sądzić, że jego cena przekroczy próg 600 000 złotych.
Damian Kaletka
Fot. BMW
Komentarze 1