Mateusz Próchnicki

Mateusz Próchnicki

Jest przede wszystkim ojcem, i pod tym kątem patrzy na motoryzację. Dzięki temu wcale nie musi być nudno i do bólu praktycznie. Motoryzacją zaraził się od Clarksona jeszcze z czasów starego Top Gear. Słowa przelewa na klawiaturę, a patrzy przez obiektyw aparatu. Nie tworzy ani „testu dwumetrowca”, ani testu łosia. Do bagażnika nie wrzuca wózka z gondolą, i nie gardzi komunikacją miejską. 

Tak jak każde z nas ma inną osobowość, tak samo auta chcą się nam pokazać, udowodnić że nie można ich wszystkich wrzucić do jednego worka. Właśnie tego charakteru szuka.